Czy pragmatyczny PiS przekona wyborców?

2009-02-02 3:05

Kongres PiS pokazał, że partia ta wyciągnęła wnioski z dwóch rzeczy. Po pierwsze, wyraźnie widać, że PiS przeanalizował dokładnie przyczyny dwóch lat nieudanych rządów i przegranej w ostatnich wyborach parlamentarnych.

W związku z tym postanowi zmienić niektóre hasła programowe i swój sposób działania. Działacze zrozumieli, że tym, co najbardziej drażniło elektorat, był styl ich zachowania na scenie politycznej.

Po drugie, PiS wyciągnął też wnioski z panującej w Polsce i na świecie sytuacji ekonomicznej. Założono, że kryzys ekonomiczny dotknie wielu rodzin i wpłynie na zmianę nastrojów społecznych. Dlatego też już nie walka z układem, ale kwestie gospodarcze będą najbardziej nurtować Polaków. W 2005 roku PiS wygrał wybory parlamentarne właśnie dzięki bardzo dokładnej analizie nastrojów społecznych i przygotowaniu haseł wyborczych, które im odpowiadały. Wtedy założono, że z jednej strony Polacy boją się modernizacji i zmian, które spowodują dostosowanie się do UE, stąd był nacisk w programie PiS na tradycję i pamięć historyczną. Jednocześnie wiedzieli, że ludzie chcą skończyć z korupcją i układami, które w całej okazałości ujawniły lata rządów SLD. Ta trafna diagnoza pozwoliła na stworzenie programu zapewniającego zwycięstwo. Teraz też partia ta założyła zmiany, które będą następowały w ciągu najbliższych dwóch lat w nastrojach społecznych. Przygotowała więc program, który z jednej strony zakłada zasadniczą zmianę wizerunku i programowych założeń, z drugiej dużo elementów kontynuacji. Przedtem PiS stawiał głównie na ideologię, dziś na gospodarkę i chce być partią Polski nowoczesnej, mało mówiąc o tradycji. Radykalizm wypowiedzi i stylu zachowania zastąpiono umiarkowaniem. PiS ma być teraz partią na której można polegać.

W nowym programie PiS pozostawił elementy kontynuacji, aby nie zagubić całkowicie swej tożsamości. W dalszym ciągu stawia na Polskę bezpieczną i solidarną, podkreślając, jak ta solidarność jest istotna w dobie kryzysu. Tym bardziej że prezydent ciągle w swych wypowiedziach nawiązuje do haseł solidarności społecznej.

Ta zmiana programowa świadczy o dużej odwadze i przynajmniej werbalnym otwarciu się na zmiany. Pytanie tylko, czy ta zmiana będzie wiarygodna dla wyborców, którzy przyzwyczaili się do poprzedniego wizerunku i nie wiem, dlaczego mieliby nagle uwierzyć, że PiS ma od teraz miłą i łagodną twarz. Jednak twardy elektorat PiS bez względu na wszystko będzie stał murem za tą partią. Natomiast znaczna część miękkiego elektoratu, który wcześniej głosował na PiS, a w pewnym momencie poczuł się rozczarowany jego działaniem, nie uwierzy, że prezes nagle z wilka stał się owieczką. Przez najbliższe lata PiS może więc albo potwierdzać, że zmiana była faktyczna, bądź też pokazać, że kongres był tylko zabiegiem marketingowym.

W najbliższych wyborach część Polaków może wesprzeć PiS rozczarowawszy się polityką PO i programem lewicy. Kryzys może więc spowodować istotne zmiany zarówno w sposobie działania głównych partii, jak i w preferencjach elektoratu.

Lena Kolarska-Bobińska

Profesor socjologii, dyrektor Instytutu Spraw Publicznych, b. dyr. Centrum Badania Opinii Społecznej

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki