Dmitrij Miedwiediew w Polsce poczuł się jak w domu. Prezydent Rosji przyleciał z zegarkiem za 100 tys. zł

2010-12-07 8:45

Wizyta prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa w Warszawie. Czekaliśmy na nią osiem lat. Czy to przełom w stosunkach polsko-rosyjskich?

Na tę wizytę Polska czekała osiem lat. Pewnie dlatego prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrija Miedwiediewa (45 l.) w Warszawie witano wczoraj jak króla! Ale największe wrażenie robił... on sam. W eleganckim garniturze szytym na miarę, w pięknych włoskich butach i z bajecznie drogim zegarkiem Breguet na ręku. Tej samej marki używał m.in. Napoleon Bonaparte i Jerzy Waszyngton.

Przeczytaj koniecznie: Swietłana Miedwiediewa i Anna Komorowska umówiły się, jak się ubrać

Oficjalne przyjęcie rosyjskiego prezydenta i jego żony Swietłany (45 l.) odbyło się na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego przy Krakowskim Przedmieściu. Kiedy w południe przed bramą zatrzymała się jego pancerna limuzyna - mercedes S W221, kilkudziesięciu ochroniarzy z Federalnej Służby Ochrony - odpowiednika polskiego BOR - wbiegło na dziedziniec, zajmując z góry upatrzone pozycje. Następnie z auta wyszedł Miedwiediew z żoną, na którego już czekała polska para prezydencka. Rosyjska głowa państwa od początku robiła olbrzymie wrażenie. Prezydent prezentował się bardzo szykownie w swoim zapiętym na jeden guzik płaszczu, czarnym eleganckim garniturze, białej koszuli i granatowym krawacie. Na jego nadgarstku co chwila pobłyskiwał zegarek Breguet, który według rosyjskiej prasy wart jest... 100 tys zł!

Tuż po oficjalnym powitaniu i odegraniu hymnów obu państw cała czwórka udała się na prywatne rozmowy, po których Anna Komorowska zaprosiła gościa do Muzeum Fryderyka Chopina, a następnie odwiedziły Światowe Centrum Słuchu i Mowy. W tym czasie prezydenci omawiali kwestie śledztwa smoleńskiego, zbrodni katyńskiej i zacieśnianie współpracy gospodarczej.

Po godzinie 14 nastąpiło oficjalne podpisanie dokumentów obu delegacji, w tym umów o transporcie morskim, wspólnym oczyszczaniu Bałtyku czy współpracy prokuratur.

Chwilę później w trakcie wspólnej konferencji prasowej głowy obu państw podkreślały ocieplenie polsko-rosyjskich stosunków.

- Jestem przekonany, że rozpoczynamy nie tylko nowy rozdział w relacjach polsko-rosyjskich, ale także dobry rozdział - mówił prezydent Komorowski. - Dzisiejsze rozmowy odbyły się w bardzo dobrej atmosferze pełnego zaufania. To bardzo ważne w ustanawianiu normalnych stosunków międzynarodowych - wtórował mu Miedwiediew.

Patrz też: Prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa będzie chronić 2000 osób

Równie uroczyście odbyło się złożenie przez obu prezydentów kwiatów na Grobie Nieznanego Żołnierza w asyście Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego i orkiestry wojskowej intonującej polski hymn.

Wieczorem prezydent Komorowski wydał w Pałacu uroczystą kolację na cześć gości. Jak ustaliliśmy, podano m.in.: (bulion z bażanta i piersi z perliczki)

Rosyjska para prezydencka już dziś opuści Warszawę. Tuż po złożeniu kwiatów na Cmentarzu Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich odleci do Brukseli.

Co zjedli prezydenci:

- Plastry piersi perliczki
- Bulion z bażanta
- Pieczoną polędwicę wołową
- Torcik czekoladowy z owocami
- Wina

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki