Wykolejeniec wyciągnął w kierunku dziecka swoje obleśne łapska kilka dni temu. Pedofil dobrze znał dziewczynkę i jej rodziców. Mieszka samotnie w bloku tuż obok jej domu, więc 11-latka z ojcem często odwiedzała sąsiada. „Gazeta Wyborcza Wrocław” donosi, że koszmar rozegrał się kiedy upośledzona dziewczynka zgubiła swój telefon komórkowy.
Wojciech L. widząc jak mała sąsiadka płacze opracowywał w głowie chory plan skrzywdzenia bezbronnego dziecka. Zaproponował upośledzonej dziewczynce, że odda jej swój telefon. Bez wiedzy rodziców zaprosił ją do siebie gdzie z uczynnego sąsiada przemienił się w potwora.
Przeczytaj koniecznie: Zgwałcił mi dziecko, a sąd go wypuścił
Dotąd miły pedofil niespodziewanie zaczął krzyczeć na 11- latkę. Kazał jej ściągnąć ubranie i położyć się na łóżku, bo zamierzał zrobić z niej prawdziwą kobietę. Upośledzona dziewczynka była tak przerażona, że nie mogła się bronić. Posłusznie spełniła żądanie zwyrodnialca, która dotykał ją i lizał po całym ciele.
Błagalne prośby, by dał jej spokój usłyszał jeden z sąsiadów, ale zanim zadzwonił po policję dziewczynka zdołała uciec. W tym czasie pod domem Wojciecha L. Pojawili się rodzice 11-latki, zaniepokojeni nagłym zniknięciem córki. Upośledzona ofiara pedofila opowiedziała im jak ją skrzywdził.
Rodzice molestowanej nastolatki zawiadomili policję. Chociaż ze względu na stan zdrowia kontakt z dziewczynką jest utrudniony, to sąd uwierzyć w jej zeznania, bo brzmiały bardzo wiarygodnie. 54-letni degenerat usłyszał zarzut molestowania upośledzonego dziecka. Nie przyznaje się do winy, ale już trafił do aresztu. Za kratkami może spędzić 12 lat.