Dopalaczomaty – nowy sposób na ominięcie zakazu handlu dopalaczami

2010-11-25 9:57

Wojna z dopalaczami nie kończy się. Producenci kolekcjonerskich specyfików, które działają w sposób podobny do narkotyków znaleźli kolejną lukę w przepisach. Chcą rozstawiać w klubach i sklepach dopalaczomaty. Wszystko ma być legalne dzięki systemowi żetonów, które będzie można kupić wyłącznie przez zagraniczny portal internetowy.

Dopalaczomaty, czyli automaty z dopalaczami, mogą oznaczać niestety powrót tych niebezpiecznych specyfików. A wszystko w „białych rękawiczkach”, bo producenci bardzo wysilili się, żeby prawo nagiąć do granic możliwości, ale go nie łamać.

Przeczytaj koniecznie:  Król dopalaczy wyprzedaje majątek. Wystawił na sprzedaż Porsche 911 i Porsche Cayenne FOTO!

"Rzeczpospolita" pisze, że używając zagranicznego serwera będzie można kupić żeton, który wykorzystany zostanie w dopalaczomacie. Zdaniem firmy wprowadzającej te urządzenia na nasz rynek będzie to legalne, gdyż formalnie sprzedaż będzie się odbywała w innym państwie, a w naszym kraju dojdzie jedynie do odebrania przesyłki.

Kto stoi za powrotem dopalaczy? Na szatański pomysł z żetonami i dopalaczomatami wpadł podobno 29-letni Polak, który - jak twierdzi pracownik jego firmy - "prowadzi różne projekty w Polsce, Czechach i Niemczech". I to niestety tyle co o przedsiębiorcy wiadomo.

Patrz też: Skład dopalaczy: amfetamina, haszysz i konopie indyjskie

Przedstawiciele firmy są natomiast spokojni o to, że interes wypali. Twierdzą, że w ciągu pierwszych dni od otwarcia witryny mieli ponad 30 tysięcy nowych wejść na stronę internetową – i to bez żadnej reklamy!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki