W rozmowie z Dziennikiem Polskim profesor Adam Grochowalski powiedział, że chcieli sprawdzić, jaki wpływ na jajka może mieć rozpoczęcie sezonu grzewczego. Standardowo mali producenci takich badań nie przeprowadzają ze względu na ich koszt. Przebadanie jednego jajka to około 100 złotych.
Badania pokazały, że poziom dioksyn w badanych jajkach dochodził do 10. Dopuszczalny poziom to 2,5. Badania we wcześniejszych latach nie wskazywały na istnienie takiego problemu.
Zobacz także: Przepisy na czas Wielkiego Postu
Czym są dioksyny? Są to substancje, które opadają na glebę w wyniku spalania. Wytwarzają je nie tylko kominy przemysłowe, ale także przydomowe. Na ilość substancji rakotwórczych ma wpływ to, jakiego opału używają mieszkańcy lub, czy do spalania dorzucają śmieci. Później pył opada na ziemie i staje się pożywieniem dla kur. Okazuje się, że jaja, które uważamy za ekologiczne i płacimy za nie sporo więcej niż za standardowe niekoniecznie okazują się tymi zdrowymi.