Według funkcjonariuszy mężczyzna miał zginąć na budowie. Tuż przed pogrzebem córka i jego była żona postanowiły zobaczyć zwłoki. Okazało się, że to zupełnie inny człowiek, a panu Andrzejowi nic się nie stało. Policja wyjaśnia sprawę i zapewnia, że winny tej fatalnej pomyłki poniesie konsekwencje.
Fatalna pomyłka
2009-11-30
3:00
Błędne ustalenia rzeszowskiej policji sprawiły, że rodzina pana Andrzeja przeżyła dramat.