FERIE Donalda TUSKA KOSZTOWAŁY NAS 240 tysięcy złotych

2012-03-01 17:05

Samolot rządowy leci z Warszawy do Werony. Zabiera Donalda Tuska (55 l.) z ferii. Premier przylatuje do Warszawy na specjalną konferencję oraz służbowe spotkanie. I znowu leci rządową maszyną do Werony, by kontynuować ferie. Następnie samolot wraca do Polski. Rachunek za te loty: około 240 tysięcy złotych. A to nie pierwszy raz, kiedy Donald Tusk w taki sposób korzysta z rządowego samolotu w czasie urlopu!

Tak Tusk lata prywatnie

2 stycznia: Gdańsk - Warszawa
5 stycznia: Warszawa - Gdańsk
11-12 stycznia: Werona - Warszawa - Werona
16 stycznia: Gdańsk - Warszawa
20 stycznia: Warszawa - Gdańsk
23 stycznia: Gdańsk - Warszawa
28 stycznia: Warszawa - Gdańsk
29 stycznia: Gdańsk - Warszawa

Lot z Warszawy do Werony trwa około dwóch godzin. W sumie rządowy embraer, wykorzystywany do urlopowych kursów Tuska, był w powietrzu około 8 godzin. Były to trasy: Warszawa - Werona (bez Tuska na pokładzie), Werona - Warszawa (z premierem), Warszawa - Werona (powrót na urlop) i Werona - Warszawa (maszyna wraca do Polski).

- Szacuję, że godzina lotu embraera to około 30 tysięcy złotych. W tej kwocie ujęte są koszty paliwa, smarów, eksploatacji samolotu, pensji pilotów, obsługi, a także opłat za wykorzystanie przestrzeni powietrznej i kwoty płaconej portom za start i lądowanie - ocenia mjr Michał Fiszer (50 l.), ekspert lotnictwa. Zatem w sumie rachunek za tegoroczne ferie Tuska to ok. 240 tysięcy złotych.

A to nie pierwszy raz, kiedy rządową maszynę, opłacaną z pieniędzy podatników, Donald Tusk wykorzystuje do prywatnych lotów. W taki sam sposób premier z embraera korzystał niemal dokładnie rok wcześniej. W styczniu 2011 roku rządowy samolot poleciał po szefa PO do Włoch, przywiózł do Warszawy, a po konferencji prasowej premier embraerem wrócił kontynuować urlop. A do tego w trakcie ostatniego roku premier około 90 razy leciał na trasie Warszawa - Gdańsk lub Gdańsk - Warszawa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki