Gdzie szukać pieniędzy na spłatę zadłużenia

2013-10-25 2:00

Gdy kłopoty finansowe doprowadzają do powstania długów, zastanawiamy się, co robić i gdzie znaleźć pieniądze na uregulowanie zaległości. Tymczasem istnieje kilka prostych sposobów, które pozwalają na wygospodarowanie dodatkowych pieniędzy na spłatę zadłużenia. Warto je znać i stosować, by znów cieszyć się życiem bez długów!

dy kłopoty finansowe doprowadzają do powstania długów, zastanawiamy się, co robić i gdzie znaleźć pieniądze na uregulowanie zaległości. Tymczasem istnieje kilka prostych sposobów, które pozwalają na wygospodarowanie dodatkowych pieniędzy na spłatę zadłużenia. Warto je znać i stosować, by znów cieszyć się życiem bez długów!
Uporządkuj sprawy zadłużenia
Wiedza, że mamy zadłuże¬nie, to za mało – musimy jeszcze coś z nią zrobić, czy¬li zacząć działać. Spiszmy wszystkie zaległości i insty¬tucje, od których pożyczali¬śmy pieniądze. Skontaktuj¬my się z bankiem lub firmą, która obsługuje nasz dług i dowiedzmy się, czy może¬my spłacić go w ratach. Taka możliwość jest dostępna np. w KRUKu, największej fir¬mie zarządzającej wierzy¬telnościami. Zróbmy finan¬sowy rachunek sumienia – zapiszmy i przeanalizujmy wszystkie miesięczne docho¬dy i wydatki. Na pewno znaj¬dą się tam obszary, w których można znaleźć oszczędności. Wyliczmy, jaką kwotę będzie¬my w stanie co miesiąc wygo¬spodarować z naszego domo¬wego budżetu.
Co usunąć z listy wydatków
Jeśli popadliśmy w długi, każda dodatkowa kwota, któ¬ra trafia do naszego budżetu, powinna pójść na ich spła¬tę. A gdzie szukać oszczęd¬ności? W pierwszej kolejno¬ści z naszej listy zakupów powinniśmy usunąć wszel¬kie zachcianki: wyjścia do restauracji, nowe ubrania, kupowane tylko dlatego, że są przeceny, czy kawę na wynos i słodycze. Te z pozoru nie¬wielkie kwoty mogą dać cał¬kiem spore oszczędności. Na zakupy zawsze wybierajmy się z listą i ściśle się jej trzy¬majmy. Kupujmy rzadziej, w tańszych sklepach i zawsze porównujmy ceny produktów. Przed każdymi zakupami warto sprawdzić też zawar¬tość lodówki oraz kuchen¬nych szafek. Z danych staty¬stycznych wynika, że Polacy marnują ok. 25% jedzenia, które kupują. Zaobserwuj¬my, jak to wygląda w naszym domu. Przekalkulujmy też, czy jesteśmy w stanie obniżyć koszty dojazdów (np. zamie¬niając samochód na komuni¬kację miejską lub umawiając się na wspólną jazdę z sąsia¬dami czy znajomymi).
Sprzedaj niepotrzebne rzeczy
Po zbędnych wydatkach pora na poszukanie źró¬deł dochodów ukrytych w domu. Najprostszym spo¬sobem jest sprzedanie rze¬czy, z których już nie korzy¬stamy – np. wystawienie ich na jednym z portali aukcyj¬nych. W większości domów i mieszkań znajdzie się coś, z czym chętnie się rozstanie¬my: ubrania, niechciane pre¬zenty, przeczytane książki lub nielubiane płyty, sprzęt RTV i AGD, sprzęt sportowy, którego od lat nie używamy, jak również ubranka i zabaw¬ki dziecięce, z których nasze dzieci już wyrosły.
Poszukaj dodatkowej pracy
Jeśli mamy zadłużenie, to warto też poszukać dodat¬kowej pracy – tymczaso¬wej lub stałej. Może to być pomoc przy organizacji tar¬gów wystawienniczych, przeprowadzenie płatnych ankiet, rozdawanie ulotek czy praca w komisji wybor¬czej. Warto także sprawdzić, czy jest dla nas dodatkowa praca w naszym zawodzie. Czasem natomiast najła¬twiej odkryć nowe źródła dochodu, zajmując się tym, co lubimy i w czym jesteśmy dobrzy. Gotowanie i piecze¬nie ciast to dla nas przyjem¬ność? Powiedzmy znajomym, że chętnie podejmiemy się przygotowania jedzenia na przyjęcia. Jeśli dobrze radzi¬my sobie z dziećmi i mamy doświadczenie w opiece nad nimi, zaproponujmy znajo¬mym rodzicom, że popilnuje¬my ich dzieci, gdy będą chcie¬li spędzić wspólny wieczór poza domem lub coś załatwić. Tego rodzaju pomysły moż¬na mnożyć: drobne napra¬wy samochodu, malowa¬nie mieszkania, sprzątanie. Pamiętajmy tylko, by dopeł¬nić wszystkich formalności związanych z uzyskaniem dodatkowego przychodu.
Sprawdź świadczenia socjalne
Często nawet nie wiemy, że przysługują nam różnego rodzaju świadczenia socjal¬ne. Dowiedzmy się, z jakich dopłat możemy skorzystać w swojej trudnej sytuacji materialnej. Form pomocy jest wiele: dodatki miesz¬kaniowe, zapomogi, zasił¬ki rodzinne, dodatki dla rodziców samotnie wycho¬wujących dzieci, dodatki dla rodzin wielodzietnych, zasiłki pielęgnacyjne, stypen¬dia dla uczniów i studentów, alimenty oraz świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego (jeśli drugi rodzic nie płaci alimentów). Jeśli spełniamy warunki konieczne do uzy¬skania świadczeń, to otrzy¬mamy dodatkowe pieniądze, które podreperują nasz domo¬wy budżet.
Słowem – długi to nie koniec świata, a jedynie sytuacja, która może się zdarzyć każde¬mu i która może być przejścio¬wa, jeśli podejmiemy aktyw¬ne działania, by z niej wyjść! Bo samo się to niestety nie stanie…

Uporządkuj sprawy zadłużenia

Wiedza, że mamy zadłużenie, to za mało – musimy jeszcze coś z nią zrobić, czyli zacząć działać. Spiszmy wszystkie zaległości i instytucje, od których pożyczaliśmy pieniądze. Skontaktuj¬my się z bankiem lub firmą, która obsługuje nasz dług i dowiedzmy się, czy możemy spłacić go w ratach. Taka możliwość jest dostępna np. w KRUKu, największej firmie zarządzającej wierzytelnościami. Zróbmy finansowy rachunek sumienia – zapiszmy i przeanalizujmy wszystkie miesięczne dochody i wydatki. Na pewno znajdą się tam obszary, w których można znaleźć oszczędności. Wyliczmy, jaką kwotę będziemy w stanie co miesiąc wygospodarować z naszego domowego budżetu.

Co usunąć z listy wydatków

Jeśli popadliśmy w długi, każda dodatkowa kwota, która trafia do naszego budżetu, powinna pójść na ich spłatę. A gdzie szukać oszczędności? W pierwszej kolejności z naszej listy zakupów powinniśmy usunąć wszelkie zachcianki: wyjścia do restauracji, nowe ubrania, kupowane tylko dlatego, że są przeceny, czy kawę na wynos i słodycze. Te z pozoru niewielkie kwoty mogą dać całkiem spore oszczędności. Na zakupy zawsze wybierajmy się z listą i ściśle się jej trzymajmy. Kupujmy rzadziej, w tańszych sklepach i zawsze porównujmy ceny produktów. Przed każdymi zakupami warto sprawdzić też zawartość lodówki oraz kuchennych szafek. Z danych statystycznych wynika, że Polacy marnują ok. 25% jedzenia, które kupują. Zaobserwujmy, jak to wygląda w naszym domu. Przekalkulujmy też, czy jesteśmy w stanie obniżyć koszty dojazdów (np. zamieniając samochód na komunikację miejską lub umawiając się na wspólną jazdę z sąsiadami czy znajomymi).

Sprzedaj niepotrzebne rzeczy

Po zbędnych wydatkach pora na poszukanie źródeł dochodów ukrytych w domu. Najprostszym sposobem jest sprzedanie rzeczy, z których już nie korzystamy – np. wystawienie ich na jednym z portali aukcyjnych. W większości domów i mieszkań znajdzie się coś, z czym chętnie się rozstaniemy: ubrania, niechciane prezenty, przeczytane książki lub nielubiane płyty, sprzęt RTV i AGD, sprzęt sportowy, którego od lat nie używamy, jak również ubranka i zabawki dziecięce, z których nasze dzieci już wyrosły.

Poszukaj dodatkowej pracy

Jeśli mamy zadłużenie, to warto też poszukać dodatkowej pracy – tymczasowej lub stałej. Może to być pomoc przy organizacji targów wystawienniczych, przeprowadzenie płatnych ankiet, rozdawanie ulotek czy praca w komisji wyborczej. Warto także sprawdzić, czy jest dla nas dodatkowa praca w naszym zawodzie. Czasem natomiast najłatwiej odkryć nowe źródła dochodu, zajmując się tym, co lubimy i w czym jesteśmy dobrzy. Gotowanie i pieczenie ciast to dla nas przyjemność? Powiedzmy znajomym, że chętnie podejmiemy się przygotowania jedzenia na przyjęcia. Jeśli dobrze radzimy sobie z dziećmi i mamy doświadczenie w opiece nad nimi, zaproponujmy znajomym rodzicom, że popilnujemy ich dzieci, gdy będą chcieli spędzić wspólny wieczór poza domem lub coś załatwić. Tego rodzaju pomysły można mnożyć: drobne naprawy samochodu, malowanie mieszkania, sprzątanie. Pamiętajmy tylko, by dopełnić wszystkich formalności związanych z uzyskaniem dodatkowego przychodu.

Sprawdź świadczenia socjalne

Często nawet nie wiemy, że przysługują nam różnego rodzaju świadczenia socjalne. Dowiedzmy się, z jakich dopłat możemy skorzystać w swojej trudnej sytuacji materialnej. Form pomocy jest wiele: dodatki mieszkaniowe, zapomogi, zasiłki rodzinne, dodatki dla rodziców samotnie wychowujących dzieci, dodatki dla rodzin wielodzietnych, zasiłki pielęgnacyjne, stypendia dla uczniów i studentów, alimenty oraz świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego (jeśli drugi rodzic nie płaci alimentów). Jeśli spełniamy warunki konieczne do uzyskania świadczeń, to otrzymamy dodatkowe pieniądze, które podreperują nasz domowy budżet.

Słowem – długi to nie koniec świata, a jedynie sytuacja, która może się zdarzyć każdemu i która może być przejściowa, jeśli podejmiemy aktywne działania, by z niej wyjść! Bo samo się to niestety nie stanie…

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki