Giertych walczy o 1,5 mln zł odszkodowania dla żony i córki oficera BOR, który zginął pod Smoleńskiem

2010-06-18 15:07

Rodzinom ofiar katastrofy pod Smoleńskiem nic już nie zwróci życia ich bliskich. Żony, mężowie i dzieci straciły nie tylko ukochane osoby, ale w przypadku mężczyzn także głowy rodzin, które miały zabezpieczyć ich finansową przyszłość. Dlatego też żona jednego z oficerów BOR chce od Skarbu Państwa 1,5 mln odszkodowania. W sądzie kobietę ma reprezentować Roman Giertych.

Szykuje się prawdziwa sądowa batalia o fortunę po zmarłym oficerze BOR. Skarb Państwa jeszcze nigdy nie wypłacał tak wysokiego odszkodowania za śmierć urzędnika państwowego. Według wciąż niesprawdzonych informacji nawet Marta Kaczyńska, córka śp. Lecha i Marii Kaczyńskich dostała tylko połowę tej kwoty po śmierci prezydenckiej pary.

Adwokat żony BOR-owca, były wicepremier Roman Giertych (39 l.) broni astronomicznej kwoty wskazanej we wniosku przeciwko Skarbowi Państwa, który trafił już do Sądu Rejonowego w Warszawie.

- Dlaczego cierpienia córki prezydenckiej pary mają być mniej ważne niż cierpienia żony i małoletniej córki funkcjonariusza? - przekonuje adwokat Roman Giertych. Kwota 1,5 mln zł zostanie pomniejszona o pieniądze, jakie wdowa dostała z odszkodowania, ale to niewiele ponad 140 tys. zł.

Żona, którego oficera BOR żąda tak wysokiego odszkodowania. Tego były lider Ligii Polskich Rodzin zdradzić nie chciał. Prawdopodobnie chodzi o ppłk Jarosława Florczaka (+ 41 l.) lub porucznika Piotra Noska (+ 35 l.). Obydwaj bowiem odeszli zostawiając żony i osierocając córkę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki