Autostrada A2 na zachód

i

Autor: GDDKiA Autostrada A2 między Łodzią a Warszawą będzie poszerzona o jeden pas.

Horror drogowców pracujących przy rozbudowie A2. Rzucają w nich butelkami z MOCZEM

2019-05-08 11:58

Drogowcy nie należą w naszym kraju do zawodów specjalnie poważanych. Nijak nie tłumaczy to jednak zachowań kierowców, o których w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" mówił Marcin Szczepański, który jest kierownikiem przebudowy autostrady A2. Związane z pracami utrudnienia w ruchu wywołują o kierowców bardzo niezdrowe emocje, które rozładowują na pracownikach, zamieniając ich prace w horror. Co najgorsze, poza agresją werbalną (wszelkiego rodzaju wyzwiska) mają oni rzucać różnego rodzaju śmieciami oraz, o zgrozo, butelkami wypełnionymi... moczem.

Przy poszerzeniu jezdni do trzech pasów między węzłami Poznań: Zachód i Luboń pracuje obecnie ciężki sprzęt i 200 ludzi. Z tego powodu ograniczono tam obecnie prędkość maksymalną (nawet do 50 km/h) oraz zwężono pasy, co znacząco wpływa na utrudnienia w ruchu. To wywołuje frustracje u kierowców, którzy następnie wyładowują ją na robotnikach. Kierujący budową Szczepański ocenił: - Kierowcy nie zauważają, że co chwila mijają robotników, a jeśli nie jeżdżą tędy codziennie, to nie widzą też postępu prac.

Jego zdaniem na remontowanym odcinku ruch odbywa się bezkolizyjnie i płynnie, ale kierowcy bardzo rzadko przestrzegają ograniczeń prędkości. Następnie zaskakująco dodał: - W efekcie kierowcy sądzą, że ruch jest niepotrzebnie spowolniony, a potencjalne korki są wywoływane niepotrzebnie przez drogowców. Przejeżdżając, wyładowują na nas złość i wyzywają od nierobów, leni, wyrzucają w naszą stronę z samochodów skórki od banana, śmieci, a nawet, choć wydaje się to niemożliwe do zrozumienia kulturalnemu człowiekowi, butelki z moczem.

W imieniu drogowców apelujemy do krewkich kierowców o powściągnięcie złych emocji. Agresja nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki