pedofilia, znęcanie się na dziećmi, dziecko

i

Autor: Shutterstock znęcanie się na dziećmi

Horror w Gdańsku. Małżeństwo prowadziło rodzinny dom dziecka. Bardzo poważne oskarżenia

2018-12-14 16:03

Rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk poinformowała w piątek, że prowadzące w Gdańsku rodzinny dom dziecka małżeństwo zostało oskarżone o znęcanie się przez trzy lata nad ośmiorgiem podopiecznych. 41-letnia Wioletta W. i jej 44-letni mąż Andrzej W. Para miała swoich podopiecznych m.in. wyzywać, bić i karać w mocno kontrowersyjny sposób np. wyrzucając je z domu na mróz.

Wawryniuk zdradziła Polskiej Agencji Prasowej, że śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się w lutym tego roku po tym, jak pracownicy gdańskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie otrzymali informację dotyczącą niewłaściwego postępowania małżonków wobec jednego z chłopców, którym się opiekowali. W toku postępowania na jaw wyszło, że para źle traktowała również inne dzieci. Prokuratorzy znaleźli dowody na to, że od lutego 2015 r., przez trzy lata, małżeństwo znęcało się psychicznie i fizycznie nad ośmiorgiem podopiecznych. Dla dwójki z nich para stanowiła rodzinę zastępczą, a pozostałe dzieci trafiły pod jej opiekę na czas postępowań dotyczących ich dotychczasowych opiekunów.

Co więcej, opiekunowie mieli wyzywać dzieci, głodzić je i straszyć, że nie będą się zgadzać na spotkanie dzieci z ich rodziną (czasem zresztą uniemożliwiając takowe). Podopieczni małżeństwa byli też za karę zmuszani do przebywania na dworze o późnych porach i przy niesprzyjającej pogodzie. Dzieci były szarpane za ręce i bite rękoma. Według ustaleń mężczyzna jedną z pokrzywdzonych dziewczynek kilkakrotnie szarpał i rzucał na podłogę, jednego z chłopców przywiązał do łóżka i uderzał pięścią w brzuch, a kolejnego – bił rurą od odkurzacza.

Małżeństwo nie przyznało się do zarzucanych czynów. Zadecydowano o zastosowaniu względem nich dozoru policyjnego. Mają również zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi oraz zbliżania się do nich na odległość mniejszą niż 50 metrów. Prokuratura zakazała też parze prowadzenia działalności związanej z opieką nad dziećmi.

W przypadku udowodnienia parze tych zarzutów grozi im 8 lat pozbawienia wolności.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki