Igor Tuleya ZASTRASZANY? Sędzia nie chce POLICYJNEJ OCHRONY

2013-01-18 17:51

Sędzia Igor Tuleya wzbudził ostatnio wiele kontrowersji wyrokiem wydanym w sprawie Mirosława G. Od tamtej pory znajduje się na celowniku opinii publicznej. Cezary Gmyz dotarł do informacji, że matka sędziego była w SB, ktoś wysmarował mu drzwi mieszkania, wyśledzono syna i byłą partnerkę sędziego. Igor Tuleya nie czuje się jednak zagrożony i nie chce policyjnej ochrony.

Igor Tuleya wydał niedawno wyrok w sprawie Mirosława G., podczas swojej przemowy zarzucił CBA wykorzystywanie podczas śledztwa stalinowskich metod. Od tamtej pory jest o nim głośno, jedni gratulują mu odwagi, inni ostro go krytykują. Jednak przeciwnicy sędziego Tulei idą coraz dalej.

Jak donosi GAZETA WYBORCZA w środę w nocy ktoś wysmarował drzwi do mieszkania sędziego Tulei (czego nie potwierdza rzeczniczka Sądu Okręgowego w Warszawie). Czy incydent ten można połączyć z tekstem Cezarego Gmyza informującym o tym, że matka Tulei była w SB?

Sędzia Wojciech Małek, przełożony Tulei, zastanawia się jak pomóc pracownikowi. Przyznaje otwarcie, że nie ma dobrego pomysłu, jak wesprzeć sędziego nie ograniczając przy tym jego wolności osobistej. Sam Tuleya nie czuje się zagrożony i nie chce słyszeć o ochronie policyjnej.

- Nie czuję się zagrożony, pracuję, wszystko odbywa się normalnym trybem. Kierownictwo sądu podjęło stosowne kroki - powiedział dziennikarzom.

- Kierownictwo sądu spotkało się z sędzią Tuleyą. Spotkanie zostało zwołane, by omówić bieżące sprawy, w tym, sprawę bezpieczeństwa sędziego - powiedziała rzeczniczka spraw cywilnych Sądu Okręgowego w Warszawie, Maja Smoderek - Nie będę informować o tym mediów, bo tu chodzi o bezpieczeństwo - dodała.

Rzeczniczka sądu podkreśliła, że kierownictwo czuwa nad całą sprawą. Dodała także, że gdyby sędzia Tuleya czuł się zagrożony zostałyby podjęte odpowiednie środki.

W obronie sędziego Tulei stanął prezydent RP Bronisław Komorowski. Przyznał, że sądy są niezawisłe, a czasy, w których sędzia był zależny od polityków już dawno minęły.

Igor Tuleya twierdzi, że nie boi się przeciwników, ale po zaistniałych incydentach czuje się nieswojo - do wysmarowanych drzwi i szerokiej krytyki w mediach połączonej z prześledzeniem drzewa genealogicznego rodziny Tulei dodajmy, że ktoś wyśledził jego syna, a GAZETA POLSKA CODZIENNIE dotarła do byłej partnerki sędziego Tulei.


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają