Jacek Cichocki to NAJPOTĘŻNIEJSZY minister w rządzieTuska. Kim jest, co osiągnął?

2011-12-01 21:01

Superminister - tak można określić ministra spraw wewnętrznych Jacka Cichockiego (40 l.). Były sekretarz Kolegium ds. Służb Specjalnych przy rządzie otrzymał od premiera Donalda Tuska (54 l.) uprawnienia, które pozwalają mu nadzorować i koordynować wszystkie służby specjalne i policję. Kim jest urzędnik, którego pozycja w rządzie z dnia na dzień tak urosła?

Kim jest polityk, który mimo młodego wieku ma taką władzę? To socjolog z wykształcenia, który przez lata pracował w Ośrodku Studiów Wschodnich i udzielał się w Klubie Inteligencji Katolickiej. Jest żonaty, ma trzy córki i syna. Odłożone ma jakieś 11 tys. zł, a utrzymuje się nie tylko z rządowej pensji, lecz także z wynajmu mieszkań - ma ich trzy - za co w 2010 r. zarobił 33 tys. zł.

Teraz będzie nadzorował wszystkie polskie specsłużby, m.in. Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centralne Biuro Antykorupcyjne, a nawet wojskowy wywiad i kontrwywiad.

Pierwszy sekretarz

Cichocki od dawna miał dobre notowania u polityków. Przyjaźnił się i znał m.in. z Marią Kaczyńską (†67 l.), Pawłem Kowalem (36 l., PJN), Leną Dąbkowską-Cichocką (38 l., PJN). Zrobił błyskotliwą karierę w Ośrodku Studiów Wschodnich.

Jedynym mankamentem, który mu wytykano, była nieznajomość specyfiki służb specjalnych. Przez lata zajmował się jedynie wywiadem białym, czyli analizował ogólnodostępne (a nie tajne) informacje. Mimo to w 2008 r. premier Donald Tusk zdecydował się powierzyć mu stanowisko sekretarza Kolegium ds. Służb Specjalnych przy Radzie Ministrów.

Do jego zadań już wtedy należało nadzorowanie specsłużb w imieniu premiera. - Zajmował się czytaniem niejawnej korespondencji adresowanej do premiera Donalda Tuska. Premier zlecił to Cichockiemu, bo nie miał na to czasu - ironizuje były szef CBA Mariusz Kamiński (46 l.).

Minister od specłużb

Dzięki rozporządzeniu premiera ranga Cichockiego urosła do pozycji, jaką mieli przed laty Zbigniew Siemiątkowski (54 l.) i Zbigniew Wassermann (†61 l.). Obaj byli koordynatorami ds. służb specjalnych w rządzie. Tyle że Cichocki jako szef MSW obok służb nadzoruje jeszcze policję. Tak samo jak ministrowie spraw wewnętrznych w PRL.

- Cichocki jest spoza polityki. To profesjonalista, poradzi sobie na tym stanowisku. Poza tym wszystkie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo wewnętrzne powinny podlegać pod MSW - mówi nam wysoko postawiony oficer specłużb. Jednak nie wszystkim podoba się rola, jaką zyskał dzięki decyzji premiera. - Wychodzi na to, że tylnymi drzwiami wprowadza się nadzór ministra nad służbami - ocenia inny funkcjonariusz.

Służba Kontrwywiadu Wojskowego

Służba do ochrony przed zagrożeniami wewnętrznymi dla obronności państwa oraz bezpieczeństwa Sił Zbrojnych. 1100 agentów.

Służba Wywiadu Wojskowego

Ponad pół tysiąca etatów. Jej funkcjonariusze mają zapewnić ochronę przed zagrożeniami zewnętrznymi dla obronności naszego kraju.

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego

6 tys. etatów. Agencja zajmuje się wewnętrznym bezpieczeństwem państwa, m.in. kontrwywiadem i zwalczaniem terroryzmu.

Centralne Biuro Śledcze

1800 funkcjonariuszy. Jego zadaniem jest rozbijanie grup przestępczych, walka z terrorem kryminalnym i narkobiznesem, rozpracowywanie grup przestępczych.

Policja

Ponad 100 tys. funkcjonariuszy w służbach kryminalnych, prewencyjnych oraz wspomagających działalność policji. W tym oddziały prewencji oraz antyterrorystyczne.

Centralne Biuro Antykorupcyjne

Ponad 1000 pracowników, którzy mają za zadanie zwalczać korupcję w życiu publicznym i gospodarczym, w szczególności w instytucjach państwowych.

Agencja Wywiadu

Służba mająca za zadanie zdobywać jawne i niejawne informacje za granicą, które mogą mieć znaczenie dla interesów i bezpieczeństwa Polski. Tysiąc oficerów.

Biuro Ochrony Rządu

Oficerowie BOR chronią najważniejsze osoby w państwie: prezydenta, marszałka Sejmu i premiera. Zabezpieczają wydarzenia z ich udziałem. Ok. 2 tys. osób.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki