Jedna z największych afer IV RP to mit?

2009-07-02 12:16

Sprawa afery przeciekowej w Ministerstwie Rolnictwa utknęła w martwym punkcie. Śledczy nie są w stanie nikomu postawić zarzutów, co więcej nie ma dowodów, żeby ktokolwiek próbował ostrzec Andrzeja Leppera przed planowana akcją CBA.

Według informacji, do których dotarła "Rzeczpospolita", już niedługo śledztwo w sprawie jednej z najgłośniejszych afer IV RP już niedługo może zostać zamknięte. Dlczaczego? Bo zebrane dowody nie pozwalają stwierdzić, czy do jakiegokolwiek przecieku w ogóle doszło i czy istotnie ktoś ostrzegł ówczesnego wicepremiera Andrzeja Leppera o akcji Centralnego Biura Śledczego w Ministerstwie Rolnictwa.

Jeśli dojdzie do umorzenia śledztwa, prokuratura może wycofać też zarzuty utrudniania postępowania wobec byłego szef MSWiA Janusza Kaczmarka, byłego prezesa PZU Jaromira Netzla i byłego szefa policji Konrada Kornatowskiego.

CBA w 2007 roku prowadziło sprawę domniemanej korupcji w Ministerstwie Rolnictwa, w którą miał być zamieszany Andrzej Lepper. Po ujawnieniu fiaska operacji, sugerowano, że winny temu był przeciek.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki