Jestem pechowcem! Kto mnie pokocha?

2009-04-17 7:00

Na pana Mietka Florkowskiego (70 l.) z Celestynowa (woj. wielkopolskie) spadły w życiu wszelkie możliwe plagi - żona uciekła do kuzyna, spadek przeszedł koło nosa, a ostatnio bandyci ograbili go z wszystkiego, nawet z książeczki emeryta. Pan Mietek ma jednak plan, jak odmienić swoje życie. - Kobiety mi potrzeba - mówi.

Ten pechowiec głęboko wierzy, że jak tylko spotka odpowiednią partnerkę, szczęście zaraz się do niego uśmiechnie. - To naprawdę takie proste - mówi z przekonaniem.

Lata nieszczęść nie zabiły w tym dziarskim rolniku radości życia. Ciągle ma drewniany domek w przepięknej okolicy. Gospodarstwo zadbane, ale aż się prosi o odrobinę kobiecej ręki.

Pan Mietek ma wszystko dokładnie zaplanowane. I choć nie ma zbyt wygórowanych wymagań co do przyszłej wybranki swojego serca, to jakieś wymagania jednak stawia. - Pani musi być zaradna - podkreśla z naciskiem. I zaraz dodaje: - Ładna to nie musi być, bo z ładnego talerza człowiek się nie naje.

Opowiadając o swoim wspaniałym planie, pan Mietek aż wzdycha - tak ładnie to wszystko brzmi. - Gdyby się znalazła taka kobieta... Ona pokochałaby mnie, a ja bym o nią dbał jak o najcenniejszy skarb - opowiada rozmarzony. Zaraz jednak pyta: - Ale która by pokochała takiego pechowca jak ja?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki