Kaczyński: Nagrania z wieży kontrolnej pokażą kto jest winny

2011-01-18 13:39

Brat tragicznie zmarłego prezydenta od samego początku nie wierzył w oskarżenia Rosjan, że do katastrofy pod Smoleńskiem doszło z winy pilotów i Lecha Kaczyńskiego. Jarosław Kaczyński jest przekonany, że prawda wyjdzie na jaw kiedy komisja Millera ujawni nagrania z rozmów kontrolerów. O naciskach na wojskowych ze strony Moskwy mówił już były akredytowany przy MAK Edmund Klich, który poznał treść stenogramów. Ta informacja teraz ma się potwierdzić.

Jeszcze przed publikacją nagrań z wieży kontrolnej lotniska Siewiernyj w Smoleńsku na zwołanej konferencji prasowej prezes PiS nie krył zadowolenia, że prawda o przebiegu lotu Tu-154M wreszcie ujrzy światło dzienne.

Jarosław Kaczyński nie ma wątpliwości przez kogo 10 kwietnia doszło do tragedii. Kiedy płk Klich ujawnił, że decyzję o lądowaniu, po naciskach z góry, podjął Nikołaj Krasnokutski, a piloci przy 100 metrów chcieli „odejść” wszystko stało się jasne.

Przeczytaj koniecznie: Kontrolerzy na wieży w Smoleńsku: „Gdzie tu, do ch..., się Polacy pchają”

- To Moskwa podjęła decyzję o tym, że samolot, wbrew opinii ludzi na wieży, miał być sprowadzany. Przez wiele miesięcy w Polsce obowiązywała teoria o naciskach. Propagandowa, obrażająca ludzi zmarłych, prezydenta. W tej chwili ta teoria jest całkowicie zdezawuowana. – ocenia Kaczyński.

Rozmowy Pawła Plusnina, Wiktora Ryżenko i Nikołaja Krasnokutskiego tylko potwierdzą kto jest winny tragedii. Po publikacji raportu MAK Kaczyński wyciąga nawet rękę do PO. Jak tłumaczy wykazuje „ogromną dobrą wolę”, by naprawić wyrządzone zło. Krzywda Polski ma być mniejsza po przyjęciu przez Sejm specjalnej uchwały ws. raportu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki