Kapitan prezydenckiego tupolewa nigdy nie ćwiczył na symulatorze jako dowódca

2010-10-13 11:58

Kpt. Arkadiusz Protasiuk, dowódca rozbitego pod Smoleńskiem prezydenckiego Tu-154M, nigdy nie ćwiczył na symulatorze tupolewa jako pierwszy pilot po tym, jak ze szkoleń zrezygnował jeden z ostatnich dowódców 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, płk Tomasz Pietrzak - wynika z zeznań pilotów pułku, którzy obsługują loty rządowych maszyn.

Do zeznań pilotów złożonych śledczym badającym tragedię pod Smoleńskiem dotarli reporterzy radia RMF FM. Dziennikarze twierdzą, że wynika z nich niedostateczny poziom wyszkolenia pilotów, a także zła atmosfera w samym 36. specpułku, którego oficerowie do dziś wożą na pokładach rządowych maszyn najważniejsze osoby w państwie.

Patrz też: Protasiuk przed Smoleńskiem: Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)

Okazuje się, że kpt. Protasiuk latał na symulatorach Tu-154, ale tylko jako drugi pilot lub nawigator. W ekstremalnych warunkach jakie panowały nad smoleńskim lotniskiem mógł polegać jedynie na wiedzy teoretycznej, a nie na doświadczeniu wyniesionym z niezbędnych godzin lotów na symulatorach.

W czasie ćwiczeń na symulatorach piloci ćwiczą zachowanie w przeróżnych, najtrudniejszych okolicznościach i warunkach pogodowych. Również we mgle tak gęstej, jak ta, która 10 kwietnia uniemożliwiła bezpieczne lądowanie i pośrednio przyczyniła się do tragedii, która kosztowała życie 96 osób, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki.

Kpt. pilot Arkadiusz Protasiuk był doświadczonym pilotem klasy mistrzowskiej, a także pilotem wojskowym pierwszej klasy. Za sterami Tu-154M spędził łącznie 2907 godzin, jednak tylko 445 jako dowódca.

RMF FM opisuje też relacje pilotów pułku z których wynika, że corocznych szkoleń na rosyjskich symulatorach zaprzestano w czasie, gdy dowódcą jednostki był płk Tomasz Pietrzak. Szkolenia zostały przez niego zastąpione teoretycznymi spotkaniami, które co jakiś czas polscy piloci przeprowadzali w Rosji z tamtejszymi specjalistami.

Przeczytaj koniecznie: Rodzice pilota Arkadiusza Protasiuka: Musimy walczyć o dobre imię naszego syna

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki