Katarzyna WAŚNIEWSKA UCIEKA! Żeby nie wyznać PRAWDY o ŚMIERCI Madzi. Co Waśniewscy mówili w ROZMOWACH W TOKU

2012-03-30 11:39

Emocje wzięły górę! Katarzyna Waśniewska (22 l.) ze łzami w oczach wybiegła z nagrania telewizyjnego! Podczas kręcenia popularnego programu "Rozmowy w toku" nie była w stanie odpowiadać na pytania prowadzącej. Nagle wstała i wyszła. Mąż Bartłomiej (23 l.) wybiegł za nią. Długo coś jej tłumaczył. Po pewnym czasie oboje wrócili...

"Nie mówcie o mnie dzieciobójczyni" - już sam tytuł programu prowadzonego przez Ewę Drzyzgę wzbudza wielkie emocje.

W czasie nagrania Waśniewscy siedzieli na kanapie w mieszkaniu rodziców Bartka. Spokojni i nieruchomi, tacy jak zwykle przed kamerami. Tym razem zamiast nowych fryzur mieli na głowach czarne peruki.

- Dlaczego nie zadzwoniłaś na pogotowie? - pytała Katarzynę prowadząca. - Nie wiem, po prostu wzięłam ją na ręce i do niej mówiłam, siedziałam z nią na tej ziemi - odpowiada cichym głosem matka Madzi.

Loki peruki opadały jej na opuszczoną w dół twarz. Waśniewscy tłumaczą, że coraz to inne kolory włosów czy peruki nie są dla nich kaprysem, a życiową koniecznością:

- W nowych miejscach my musimy oswoić się z ludźmi, ale bardziej ludzie z nami - mówił Bartek. - Gdy nas rozpoznają, są nastawieni negatywnie. Pewnego razu poszliśmy do apteki, a jakiś wstawiony chłopak na nasz widok zaczął się na nas rzucać. Zmiana koloru włosów była musem, gdy chciałem iść do sklepu po chleb czy iść na widzenie do Kasi, po prostu musiałem to zrobić - opowiadał mężczyzna.

W pewnym momencie zachowująca dotychczas kamienną twarz matka Madzi zaczęła płakać. - Czy możemy zrobić sobie przerwę? - wyszeptała i schowała twarz na ramieniu Bartka. Potem emocje sięgnęły zenitu.

Katarzyna wybiegła ze studia cała we łzach, Bartek pobiegł za nią. Udało mu się ją uspokoić, wrócili na swoje miejsca.

Czy była to chwila załamania, a może scenka odegrana po to, by wzbudzić współczucie?


- Nagrywaliśmy program w mieszkaniu u rodziców - tłumaczy zachowanie żony w rozmowie z "Super Expressem" Bartłomiej. - To nie tak, że coś nas zdenerwowało w prowadzeniu programu czy pytaniach. Te emocje po prostu tkwią w żonie. Wystarczy drobiazg, a się rozsypuje. Ona nie wytrzymała tych pytań, przypominania o Madzi i musiała zrobić przerwę. Poszedłem za nią i ją uspokoiłem. Potem nagranie dokończyliśmy - mówi ojciec Madzi.

Po tym odcinku "Rozmów w toku" Katarzyna Waśniewska, na której ciążą już trzy zarzuty, wydaje się jednak jeszcze większą zagadką, bo pokazała swoją kolejną twarz.

Historia rzekomego porwania i śmierci Madzi

24 stycznia
Pierwsze kłamstwo Katarzyny Waśniewskiej (22 l.) - twierdzi, że jej córeczka Madzia (†6 mies.) została porwana. Przechodnie w Sosnowcu znaleźli kobietę leżącą na chodniku. Obok niej stał pusty wózek.

25 stycznia
Policja i rodzina przeczesują okolicę, sprawdzana jest też rzeczka obok miejsca zdarzenia.

26 stycznia
Trwają poszukiwania. Matka apeluje w mediach o pomoc. Śledztwo przejmuje Prokuratura Okręgowa w Katowicach.

27 stycznia
Do akcji przyłącza się z własnej inicjatywy prywatny detektyw Krzysztof Rutkowski.

29 stycznia
Rodzice zwołują konferencję z udziałem Rutkowskiego, na której ogłaszają, że jeśli napastnik odda im dziecko, będzie miał gwarancję nietykalności i zostanie mu przyznana nagroda - 30 tysięcy złotych.

Noc z 2 na 3 lutego
Matka przyznaje się, że porwania nigdy nie było. Zeznaje detektywowi, że dziecko zmarło po tym, jak w domu wypadło jej z rąk.

4 lutego
Matce Madzi zostaje przedstawiony zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci swojej córki, za co grozi do 5 lat więzienia. Prokuratura aresztuje Katarzynę.

6 lutego
Według wstępnej sekcji przyczyną śmierci Madzi był uraz głowy.

15 lutego
Katarzyna opuszcza areszt. W tym samym dniu odbywa się pogrzeb Madzi.

21 lutego
Prokuratura Okręgowa w Katowicach ujawnia, że rozważa wciąż tezę, że ktoś zamordował Madzię.

22 marca
Pojawiają się przecieki ze śledztwa. Ktoś z bliskich Madzi miał szukać przed jej śmiercią informacji o zasiłkach, jakie należą się rodzicom, którym zmarło dziecko, i o cenach dziecięcych trumienek.

28 marca
Prokuratura stawia matce nowe zarzuty zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie oraz tworzenia fałszywych dowodów w celu skierowania postępowania przeciw innej osobie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki