Koledzy z Sejmu rozgrzeszyli ciecia Grasia!

2010-03-18 3:20

Czy poseł może wpisywać nieprawdę w swoim oświadczeniu majątkowym? Okazuje się, że tak. Paweł Graś (46 l.) od 13 lat mieszka za darmo w willi niemieckiego biznesmena i nie wpisał tego do rejestru korzyści. Sprawą zajęła się Sejmowa Komisja Etyki i uznała... że nic się nie stało.

Szokujące jest to, że posłowie kompletnie zignorowali fakty, które w tej sprawie są kluczowe. Nie wzięli pod uwagę ekspertyzy Biura Analiz Sejmowych, z której jednoznacznie wynika, że nieodpłatne użytkowanie czyjegoś domu jest korzyścią, którą poseł powinien uwzględnić w rejestrze.

Przeczytaj koniecznie: Graś poucza, Ziobro się gniewa

Pominęli również niekorzystną dla Grasia decyzję skarbówki. Mało tego! Rozgrzeszyli rzecznika rządu, choć w sprawie jego oświadczeń majątkowych trwa prokuratorskie śledztwo!

- Po wyjaśnieniach posła Grasia sprawę uznajemy za zamkniętą - oświadczył po posiedzeniu komisji Sławomir Rybicki (50 l.) z PO. W rozmowie z "SE" nie jest już taki kategoryczny. - Decyzja nie jest ostateczna. W każdej chwili możemy wrócić do sprawy - przekonuje. Przyznaje jednocześnie, że komisja... niepotrzebnie się pośpieszyła.

- Od początku uważałem, że powinniśmy poczekać, aż właściwe instytucje zakończą swoje działania. Wtedy sytuacja byłaby prosta - ucina. Po co więc wczoraj obwieścili światu, że Graś nie zrobił nic złego?!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki