Kretyni mogli ugotować psa

2008-07-28 8:10

Poszli na zakupy, zostawili zwierzę w nagrzanym zamkniętym aucie.

Oto przykład powalającej bezmyślności. Było po godzinie 13 i żar lał się z nieba. Termometry pokazywały nawet 37 stopni! Jednak bezmyślnym właścicielom uroczego psiaka nie przeszkodziło to zostawić psiaka w zamkniętym samochodzie na parkingu pod sklepem w Nowej Soli (woj. dolnośląskie). Spokojnie robili zakupy, kiedy zwierzak przeżywał męczarnie.

Bo temperatura w stojącym na słońcu aucie zaczęła gwałtownie rosnąć, dochodząc nawet do 70 stopni! Zrozpaczony i wystraszony pies biegał z siedzenia na siedzenie, szukając choćby niewielkiej szpary w oknie. Na próżno. Jego skowyt i szczekanie było słychać na całym parkingu.

W takiej temperaturze błyskawicznie następuje obrzęk śluzówki i zwierzę z coraz większym trudem łapie wrzące powietrze. Oddycha bardzo szybko i głośno. Jego ślina staje się lepka jak klej, a po dłuższym czasie białko zawarte w organizmie po prostu się ścina. Na koniec kona w ogromnych bólach z braku powietrza. Kiedy piesek był już bliski śmierci, jego bezmyślni właściciele wrócili. Najpierw otworzyli bagażnik, aby poukładać zakupy. Dopiero później wolnym krokiem podeszli do drzwi, otworzyli je, wsiedli i odjechali. Jednak nawet wtedy nie pomyśleli o uchyleniu z tyłu okna.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki