Ksiądz Isakowicz-Zaleski: Lech KACZYŃSKI nie powinien LEŻEĆ na WAWELU!

- Dla mnie to postać tragiczna. Nie był mężem stanu, nie spełnił pokładanych w nim nadziei, nie wykorzystał siły swojej prezydentury - ocenia duchowny w swojej książce "Chodzi mi tylko o prawdę".

W innych fragmentach pisze o Lechu Kaczyńskim: "dla mnie ikoną nie jest. (…) nie jestem fanem Kaczyńskiego i w jego kanonizacji uczestniczyć nie będę. Nie sądzę, że prezydent powinien spoczywać na Wawelu. (…) jeśli pochowano go na Wawelu, to dlatego że już wtedy zaczęto budować jego mit. Uważano, że to miejsce przesłoni wszystkie jego błędy".

Według księdza godnym miejscem dla b. prezydenta byłaby Warszawa. - Lech Kaczyński był warszawianinem, prezydentem Warszawy, człowiekiem ściśle związanym z Powstaniem Warszawskim - tłumaczy. Cały ten wywód o b. prezydencie nie dziwiłby w wykonaniu Janusza Palikota (48 l.), ale mówi tak ksiądz deklarujący sympatie dla PiS.

Byli współpracownicy Kaczyńskiego nie są zaskoczeni. Elżbieta Jakubiak (46 l.) uważa, że księdzem kierują osobiste pobudki.

- On nie lubił Lecha Kaczyńskiego, mnie zresztą też, o czym mi kiedyś powiedział. Ksiądz jest też skonfliktowany z arcybiskupem Stanisławem Dziwiszem (73 l.). Skoro Dziwisz zdecydował o pochówku na Wawelu, to Isakowiczowi na pewno się to nie spodoba - mówi Jakubiak.

Andrzej Duda (40 l.), były prawnik prezydenta Kaczyńskiego, obecnie poseł PiS, stwierdza krótko: - Jest mi przykro. Bardzo przykro. Lech Kaczyński był mężem stanu, a duchowny po prostu wielu spraw nie rozumie, nie wie o kulisach polityki. Nie powinien więc oceniać - mówi poseł PiS Andrzej Duda.