Ksiądz pedofil szaleje na wolności! Grzegorz G. to prawdziwy recydywista

2014-05-09 4:00

Z ambony grzmiał o moralności i wypominał wiernym grzechy. A po mszy włączał laptopa i oglądał ohydne fotki nagich dzieci. Proboszcz z Marwałdu pod Ostródą (woj. warmińsko-mazurskie), ksiądz Grzegorz G. (48 l.) wpadł wreszcie w ręce policji. Dziecięcą pornografię znaleziono u niego dzięki... włamywaczom.

Rabusie wynieśli z mieszkania duchownego laptopa i tysiąc złotych. Z kościoła ukradli kielichy i nagłośnienie.

Kiedy złodzieje zobaczyli, co trzyma ksiądz w swoim komputerze, złapali się za głowy z oburzenia. Zaczęli opowiadać o zboczeńcu znajomym. Sami przez to wpadli, ale dzięki temu wstrząsająca prawda wyszła na jaw…. Włamywacze już dostali zarzuty za kradzież z włamaniem. Tymczasem proboszcz... nadal chodzi wolno. Śledczy nie aresztowali księdza Grzegorza G., mimo że jest pedofilem recydywistą. Już cztery lata temu został skazany za swoje ohydne upodobania. Wówczas sąd skazał go na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Miał też dozór policyjny.

Zobacz: Zwyrodniała matka zagłodzonej Madzi w prokuraturze! ZOBACZ wideo

Teraz ksiądz pedofil usłyszał prokuratorski zarzut posiadania treści pornograficznych z udziałem dzieci. Jako recydywiście grozi mu za to nawet pięć lat więzienia.

Aż trudno sobie wyobrazić, jak bezczelny jest pedofil z parafii w Marwałdzie. Przed policją przyznał się do przestępstwa, a nadal odprawia mszę w swoim kościele. I to w czerwonym ornacie, który oznacza męczeństwo!

Wiadomości Se.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki