Ksiądz Wojciech Lemański odchodzi!

2013-07-16 4:00

Ksiądz Wojciech Lemański (53 l.) wywiesił białą flagę. Mimo że przed usunięciem z jasienickiej parafii broniły go dziesiątki wiernych, zdecydował się oddać posadę proboszcza i zakończyć walkę z kurią. Ostateczny wybór ogłosił wiele godzin po interwencji wysłanników abp. Henryka Hosera (71 l.). "Bardzo was proszę, abyście uszanowali moją decyzję" - apeluje w liście do wiernych.

W poniedziałek od rana pod parafią Narodzenia Pańskiego w Jasienicy zbierały się tłumy wiernych. Ludzie bronili proboszcza, którego abp Hoser pozbawił urzędu. Oficjalnie grzechem Lemańskiego był "brak szacunku i posłuszeństwa biskupowi diecezjalnemu oraz nauczaniu biskupów w Polsce w kwestiach bioetycznych". Chodziło głównie o in vitro, ale i kwestię stosunków polsko-żydowskich.

Arcybiskup wczoraj rano wysłał na miejsce niepokornego księdza administratora. Ale wierni murem stali za popularnym proboszczem.

>>> Ksiądz Lemański ujawnia kulisy rozmowy z abp Hoserem: pytał mnie, czy jestem obrzezany

- Będziemy bronić naszego księdza, nie pozwolimy mu odejść! - mówił Stanisław Śliwa (71 l.), który od godz. 7 dyżurował pod świątynią.

Po ostrej wymianie zdań wysłannicy kurii wycofali się z Jasienicy. Parafianie byli pewni, że sprawa jest do uratowania. Dlatego wiadomość od ks. Lemańskiego, która po godz. 15 ukazała się w Internecie, zaskoczyła wszystkich.

"Zdecydowałem podporządkować się decyzji Księdza Biskupa Ordynariusza w mojej sprawie. W najbliższym czasie przekażę kierowanie parafią wyznaczonemu administratorowi" - oświadczył ks. Lemański.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki