ŁEBIEŃ: Pomóżcie nam leczyć Kacpra

2012-10-25 4:00

Lekarze nie dawali Kacprowi (20 l.) z Łebienia (woj. pomorskie) dużych szans na przeżycie. Urodzony z dziecięcym porażeniem mózgowym chłopak miał w najlepszym razie tkwić na wózku do końca życia. I pewnie tak by było, gdyby nie rodzice. - Codziennie sami go rehabilitowaliśmy i syn zaczął chodzić - mówi ojciec chłopca. Teraz, nie oglądając się na pomoc urzędników, sam buduje salę rehabilitacyjną.

Tragedia syna nauczyła Marka Węgrzyna (44 l.) jednego - nie może liczyć na pomoc państwa. Od początku ograniczała się ona do niewielu godzin ćwiczeń rehabilitacyjnych w miesiącu. Kiedy Kacper stał się pełnoletni, godziny rehabilitacji jeszcze się skurczyły...

- Postanowiłem nie poddać się i wziąć sprawy w swoje ręce - mówi pan Marek. Stwierdził, że skoro codziennie spotyka się z odmowami urzędników i pomoc państwa jest znikoma, sam zbuduje dla Kacpra salę rehabilitacyjną i sam będzie go leczył. We własnej piwnicy.

- Sporo zostało już zrobione. Ale zbliża się zima, a my wciąż nie mamy tam ogrzewania, o wszystko codziennie proszę sponsorów, choć nie mam stałej pracy i walczę o każdy grosz - mówi ojciec Kacpra. - Dla takich ludzi jak my nie ma w Polsce życia. W rozpaczy napisałem nawet list do premiera Tuska z prośbą o wsparcie i dostałem pisemną odmowę z Kancelarii. Prosimy o pomoc dla naszego syna! - apeluje pan Marek.

Jeśli chcesz pomóc, zadzwoń

Marek Węgrzyn, tel. 518-459-185

Potrzebna jest głównie pomoc firm budowlanych i zajmujących się instalacjami grzewczymi. Szczegóły na stronie: www.rehabilitacjakacpra.pl.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki