W ostatnich tygodniach "Lewy" jest niemiłosiernie krytykowany. Wczoraj jednak przynajmniej częściowo zrehabilitował się za słabszą postawę. Po dośrodkowaniu Sławomira Peszki (24 l.) strzelił jedną z najładniejszych bramek w tej kolejce.
- Gol cieszy, ale wynik mniej - mówi Lewandowski. - Coś nie możemy się otrzepać po ostatnich nie najlepszych dla nas meczach. Sam nie wiem, co się z nami dzieje. Powinniśmy byli to wygrać. Inna sprawa, że w jednej z sytuacji byłem ewidentnie przytrzymywany w polu karnym. Widać, że sędziowie boją się gwizdać karnych. Mam nadzieję, że przerwa na mecze reprezentacji dobrze nam zrobi, bo już czeka na nas Wisła Kraków- podsumowuje "Lewy".