Kiedy mordował żonę, 4-letnia córeczka siedziała zamknięta w szafie [WIDEO]

2019-03-27 14:29

Wciąż nie ma śladu po 35-letnim Grzegorzu Włodarczyku, któremu postawiono zarzut zabójstwa swojej 38-letniej żony. Tymczasem teraz na jaw wychodzą nowe, przerażające fakty w tej sprawie. Co wiemy o przerażającej zbrodni w Trawnikach?

Do tragedii w Trawnikach, w województwie lubelskim, doszło w sobotę. Tego dnia znaleziono zakrwawione zwłoki 38-letniej kobiety, która miała kilkanaście ran kłutych. Podejrzany w tej sprawie jest jej mąż, którego cały czas próbuje odnaleźć policja. Ślad po nim się jednak urwał. Kilka dni po tragedii na jaw wychodzą nowe fakty w tej przerażające sprawie. Okazuje się, że podczas morderstwa, w domu znajdowała się 4-letnia córeczka małżeństwa. Dziewczynka była zamknięta w szafie.

Tymczasem policjanci za wszelką cenę próbują odnaleźć 35-letniego Grzegorza Włodarczyka. W akcję poszukiwawczą zaangażowani są również strażacy oraz paralotniarze. - W poszukiwania 35-letniego Grzegorza Włodarczyka, podejrzanego o zabójstwo żony, zaangażowani są funkcjonariusze z całej Polski. Policjanci przeszukują nie tylko sąsiednie zabudowania, ale też pobliskie lasy, pola, łąki i rzekę - powiedziała "Kurierowi Lubelskiemu" Elwira Domaradzka z policji w Świdniku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki