LUIZA KOBYŁECKA: Nigdy nie powiedziałam do Krzysztofa MISIU. RUTKOWSKI to KAWAŁ TYGRYSA

2012-06-06 13:34

Luiza Kobyłecka, była zakonnica a obecnie narzeczona detektywa Rutkowskiego zdradza intymne szczegóły dotyczące ich wspólnego życia. Wyznaje, że w łóżku ani poza nim nie nazywa Rutkowskiego "misiem". Nazywa go też "kawałem tygrysa", zaznaczając jednak, że nie chce mediów w łóżku. Luiza zdradza też, że życie z detektywem jest strasznie trudne.

W rozmowie z portalem wp.pl Luza Kobyłecka opisuje swoje życie z Krzysztofem Rutkowskim. Bez wątpienia rożni się ono diametralnie od tego, jakie prowadziła nosząc jeszcze habit.

- Przez trzy miesiące ubiegłego roku prawie nie wychodziliśmy z samochodu, zrobiliśmy ponad 60 tys. km – opowiada Kobyłecka.

Przyznaje też, że Rutkowski nie jest jej "misiem", tylko "kawałem tygrysa". - Nigdy nie powiedziałam do Krzysztofa: „misiu”. No bo jak można na kawał dzikiego tygrysa mówić „misiu”? To by mi przez gardło nie przeszło - wyjaśnia Luiza.

Tłumaczy też, dlaczego wstąpiła do zakonu.  - Byłam indywidualistką chcącą iść uduchowioną, świętą drogą. Czytałam mistyków Kościoła. W tamtym okresie nie miałam w sobie takiej lekkości życia, jaką mają nastolatki - mówi.

Swje życie z Rutkowskim podsumowuje ogólnie jako "strasznie trudne".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki