MADZIA Z SOSNOWCA - SEREMET: Prokuratura nie ma pewności JAK MADZIA ZGINĘŁA, ZEZNANIA RODZINY SPRZECZNE. Były naciski?

2012-03-28 18:49

Śledztwo Prokuratury Okręgowej w Katowicach w sprawie śmierci Madzi Waśniewskiej z Sosnowca dalekie jest jeszcze od przełomu. Śledczy wciąż nie znają odpowiedzi na pytanie - jak zginęła Madzia. Prokurator generalny, Andrzej Seremet nie dostrzega w postępowaniu prokuratury żadnych błędów. Podkreśla, że prokuratorzy z Katowic nie mają pewnośći jak zginęło dziecko, bo zeznania osób zamieszanych w sprawę, czyli najbliższej rodziny, są sprzeczne.

Prokurator Seremet, który był gościem Kontrwywiadu RMF FM, z oczywistych względów, zasłaniając się tajemnicą śledztwa, nie mógł wyjawić szczegółów postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Katowicach. Zastrzegł jednak, że nie widzi błędów w działaniach śledczych.

Przypomnijmy, na ostatniej konferencji prasowej rzecznika prokuratury Marta Zawda-Dybek w oficjalnym komunikacie podała m.in. że jedną z wersji branych pod uwagę jest udział w śmierci Madzi osób trzecich.

- Jeżeli przedstawiała takie wersje to tym samym musiała podać, że konsekwencją tych wersji jest określenie jakiegoś kręgu osób podejrzewanych. Cały czas zaznaczając, że to są jedynie wersje, które bada, a nie że przesądza o istnieniu jednej z nich - powiedział Seremet w RMF FM.

Prokurartor generalny zaznaczył, że zebrany materiał dowodowy nie wskazuje, by któraś z wersji śmierci Madzi, także ta związana z morderstwem, była dominująca. Jednocześnie potwierdził, że zeznania świadków zamieszanych w sprawę, czyli najbliższej rodziny Madzi są sprzeczne, zarówno jeśli chodzi o ukrycie zwłok dziecka, jak i przebieg wypadku.

Seremet podkreślił, że nie ma pewności jak zginęła Madzia Waśniewska. - Nie ma takiej pewności, nie ma z resztą pewności co do żadnego z ustalenia, które byłoby istotne w tej sprawie. Postępowanie się toczy i to właśnie chciała zademonstrować i podkreślić prokuratura - powiedział.


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki