Magdalena Jasińska dostała od lekarzy gaz rozweselający: Pękałam ze śmiechu gdy rodziłam

2011-08-25 5:00

Trauma, ból, krzyki? Nic z tych rzeczy. - Kiedy rodziłam, bez przerwy się śmiałam - opowiada Magdalena Jasińska (27 l.) z Jedwabnego (woj. podlaskie), mama kilkudniowej Zosi. Kobieta pękała ze śmiechu, bo przed porodem lekarze ze szpitala w Łomży zaaplikowali jej... gaz rozweselający.

Pani Magda rodziła po raz drugi. Wcześniej, pięć lat temu, kiedy na świat przychodził jej pierworodny Kuba, kobieta bardzo wycierpiała. - Teraz czułam się komfortowo - opowiada. - No i nie mogłam przestać się śmiać - dodaje.

A wszystko dzięki entomoxowi, czyli mieszance tlenu i podtlenku azotu w stosunku 50:50. To właśnie popularny gaz rozweselający. W położnictwie na zachodzie Europy stosowana jest ona od 45 lat. W Polsce to wciąż nowość. Szpital w Łomży jest jedną z kilku placówek w kraju, który stosuje tę metodę

- Po podaniu gazu rozweselającego rodząca kobieta odczuwa nawet 3 razy mniejszy ból. Ponadto gaz działa przeciwlękowo - zachwala dr Leszek Poppke (52 l.), szef oddziału ginekologiczno-położniczego łomżyńskiego Szpitala Wojewódzkiego.

- To metoda łagodna i polecana dla kobiet mało odpornych na ból, czujących lęk przed porodem - potwierdza Leokadia Jędrzejewska, konsultant krajowy w dziedzinie pielęgniarstwa ginekologicznego i położniczego. - Przed jej zastosowaniem lekarz musi jednak ocenić, czy w danym przypadku nie ma przeciwwskazań. Pamiętajmy, że ciężarne powinny przede wszystkim uczęszczać do szkoły rodzenia. Takie doświadczenie też bardzo ułatwi znoszenie bólu podczas porodu - zastrzega.

Dr Leszek Poppke (52 l.), szef oddziału ginekologiczno-położniczego szpitala w Łomży

- Po podaniu gazu rozweselającego rodząca kobieta odczuwa nawet trzy razy mniejszy ból. Ponadto gaz działa przeciwlękowo, poprawia nastrój i uspokaja. I co najważniejsze, jest w pełni bezpieczny dla organizmu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki