Pan Nataliusz ciągle pracuje

i

Autor: Andrzej Woźniak Nataliusz Bielecki (93l) w swoim zakładzzie

Oto najstarszy szewc w Polsce: Mam 93 lata i ciągle kleję

2019-06-04 4:17

Dźwiga na karku już dziesiąty krzyżyk, ale nie wyobraża sobie życia bez dratwy i zapachu kleju do butów. Nataliusz Bielecki (93 l.) z Siedlec (woj. mazowieckie) mógłby siedzieć w domu i doglądać prawnuków, ale on każdą chwilę pragnie spędzić w swoim zakładzie szewskim w piwnicach bloku przy ul. Batorego

Nie klnie jak szewc, nie pije i nie pali. Nie nosi okularów, igły nawleka bez problemów. Jego sprawne ręce czynią cuda. Swój zakład prowadzi od 1983 roku. Wcześniej pracował w spółdzielni rzemieślniczej. Ojciec pana Nataliusza był szewcem i fach przekazał w ręce syna. – Nie wyobrażam sobie innej pracy. Nie zrezygnuję z klejenia butów, dopóki pozwoli mi na to zdrowie. Chciałbym obchodzić setne urodziny w warsztacie.

 Nie ma butów, których bym nie naprawił. Dlatego kolejki u mnie są długie. Pracę rozpoczynam o 9.00 rano. Przynoszę sobie kanapki i wodę mineralną. I tak cały dzień, aż do 17.00. Uwielbiam kontakty z ludźmi. Opowiadam klientom różne historie z mojego życia – mówi najstarszy szewc w Polsce. – Nataliusz jest wspaniały – pan Kazimierz (78 l.), sąsiad 93-latka usmiecha się szeroko. – Ciągle uśmiechnięty, pogodny i kulturalny. Każdy kto był u niego raz. na pewno do niego wróci - dodaje. Woź, kp

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki