Mamy nowego Kubicę!

- Miłość do zapachu benzyny i spalonej gumy zaszczepiałem w Karolu do małego. Jako dziecko jeździł ze mną na zloty starych amerykańskich samochodów - mówi ojciec młodego kierowcy, Robert Czepiel. Chłopiec za kierownicą zasiadł po raz pierwszy w wieku ośmiu lat. - Nasze początki to była hala i zwykłe gokarty, czyli taka namiastka ścigania. Nie miało to wiele wspólnego z wyczynowym kartingiem - wspomina Robert Czepiel.

Teraz Karol należy do czołowych kierowców niezwykle silnej kategorii Junior Rok serii Rok Cup Poland. Sezon 2017 roku zakończył czwartą pozycją w mistrzostwach Polski. - Rywalizacja jest niezwykle zacięta, w każdym wyścigu uczestniczy ponad 25 zawodników - z ekscytacją opowiada chłopak. Teraz karting juniorów to taka mała Formuła 1 - mechanicy, inżynierowie, psychologowie, komisje techniczne. Do tego dziesiątki kamer i walka o czas. - Bywa, że pomiędzy pierwszym, a dziesiątym zawodnikiem jest tylko 0,3 sekundy różnicy, to tyle co mrugnięcie oka - mówi pan Robert.

Treningi i zawody powodują, że Karol ma sporo nieobecności w szkole. Ale nauczyciele są wyrozumiali, a chłopak przykłada się do nauki w domu. I choć koledzy trochę mu czasem zazdroszczą, większość z nich śledzi jego profil na FB, a po zawodach wysyłają gratulacje.