Zginęła, bo nie zapięła pasów

i

Autor: Andrzej Woźniak Wypadek pod Siedlcami zginęła 64 latka

64-letnia Marianna zginęła, bo nie zapięła pasów. Tragedia pod Siedlcami

2018-11-15 3:53

Potworny wypadek pod Siedlcami (woj. mazowieckie). W zderzeniu dwóch samochodów ucierpiały wszystkie osoby, które nimi jechały. 64-letnia pasażerka mitsubishi nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa, wypadła z auta i zginęła na miejscu. Oboje kierowcy w ciężkim stanie zostali przewiezieni do szpitala.

Do wypadku doszło w samo południe w rejonie miejscowości Krześlinek na trasie prowadzącej z Siedlec do Korczewa. Droga była sucha, a widoczność znakomita, jednak kierująca samochodem mitsubishi Ewa Ch. (41 l), mieszkanka gm. Sarnaki, która wiozła swoją mamę Mariannę Ch. (+64 l.), zagapiła się i wyjechała z bocznej drogi wprost pod nadjeżdżającą z dużą szybkością toyotę hillux prowadzoną przez Grzegorza T. (39 l.) mieszkańca gm. Paprotnia.

 

Zderzenie z większym, ciężkim autem wyrzuciło Mariannę Ch., która nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa, na jezdnię. Koziołkowała kilkanaście metrów po twardym asfalcie, aż wreszcie jej ciało broczące krwią spoczęło bezwładnie na środku drogi. Na miejscu szybko zjawiła się karetka pogotowia ratunkowego, ale lekarz mógł tylko stwierdzić zgon kobiety. Ewa Ch. i Grzegorz T. zostali zakleszczeni we wrakach samochodów, którymi kierowali. Zostali wycięci przez strażaków i trafili do szpitali. Ich stan jest bardzo ciężki. Lekarze w dalszym ciągu walczą o ich życie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki