Szef CBA Paweł Wojtunik: Martwię się o życie mojej rodziny

2014-06-10 4:00

Nie ma śladów po zamachowcach, którzy dybali na życie szefa CBA Pawła Wojtunika (42 l.). Bezradni śledczy przerwali właśnie śledztwo, bo nie są w stanie ustalić, kto odkręcił śruby przy kołach w aucie niezłomnego policjanta. Nic dziwnego, że ten twardziel obawia się wciąż o życie swojej rodziny.

- Śledztwo zostało umorzone pod koniec maja. Powodem takiej decyzji jest brak ustalenia sprawcy - mówi "Super Expressowi" rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak.

Przypomnijmy, w poprzednie wakacje "Super Express" ujawnił próbę zamachu na Wojtunika. Szef CBA pod koniec lipca o mały włos nie stracił życia. Kiedy jechał swoim samochodem, usłyszał dziwne dźwięki wydobywające się z lewego przedniego koła. Po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że miał poluzowanych pięć śrub.

Przeczytaj też: Paweł Wojtunik: Bywa mi wstyd za warunki, w jakich musi działać CBA

Jak Wojtunik ocenia decyzję prokuratury? - Tego się spodziewałem, bo sprawa jest trudna. Od chwili, kiedy poluzowano mi śruby, dbam bardziej o bezpieczeństwo swoje i mojej rodziny. Jesteśmy razem z żoną przewrażliwieni na punkcie auta i bezpieczeństwa naszych córek - mówi nam szef CBA.

Wojtunik, zanim został w 2009/r. szefem CBA, przez wiele lat pracował w Centralnym Biurze Śledczym. Walczył z najgroźniejszymi przestępcami, ma dwa wyroki śmierci od płatnych zabójców.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki