Mężczyzna został aresztowany trzy dni po katastrofie. Sąd stwierdził bowiem, że maszynista może mataczyć, czyli przekonywać świadków do zmiany zeznań w swojej sprawie. Od tej decyzji odwołała się jednak obrona.
W rezultacie sąd uchylił areszt i zastosował poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł oraz dozór policyjny. Maszyniście grozi kara 12 lat więzienia.