MATKA MADZI przed wypadkiem SZUKAŁA TRUMIENKI, sprawdzała ILE DOSTANIE ZASIŁKU po śmierci Madzi?

2012-03-23 8:44

W sprawie śmierci Madzi z Sosnowca pojawiły się nowe fakty. Jeden z prokuratorów, który jest zaangażowany w śledztwo ujawnia szokujące informacje. Jak podaje "Gazeta Wyborcza" jeszcze przed tragicznym wypadkiem Katarzyna Waśniewska sprawdzała w internecie ceny trumien dla dzieci. Szukała też informacji jak organizuje się pogrzeb, ile dostanie zasiłku jeśli jej córeczka umrze. Bartłomiej Waśniewski zaprzecza tym doniesieniom.

Ile jeszcze tajemnic skrywają Katarzyna i Bartłomiej Waśniewski? Dlaczego kiedy Madzia jeszcze żyła kobieta szukała w komputerze informacji o organizacji pogrzebu, cenach trumien dla dzieci, a także zasiłkach dla rodziców, których dzieci umierają?

Prokuratura Okręgowa w Katowicach, która prowadzi śledztwo w sprawie okoliczności i przyczyn śmierci Madzi Waśniewskiej bierze pod uwagę także najgorszy z możliwych scenariuszy, że Madzia została zabita przez najbliższych członków rodziny. "Gazeta Wyborcza" ustaliła, że na kilka dni przed zgłoszeniem porwania dziewczynki jej matka sprawdzała także jakie są objawy zatrucia tlenkiem węgla i jak wygląda śmierć przez takie zatrucie

W mieszkaniu Waśniewskich przy ul. Floriańskiej w Sosnowcu śledczy znaleźli szokujące zapiski matki Madzi. Katarzyna miała spisać powody, dla których warto pozbyć się dziecka. Po co kochająca matka robi coś takiego?

Według gazety sekcja zwłok Madzi potwierdziła zawartość we krwi hemoglobiny tlenkowej, która występuje podczas zatrucia czadem. Gazeta podaje, że sąsiedzi Waśniewskich widzieli jak przed zaginięciem Madzi z mieszkania wydobywał się dym.

Bartłomiej Waśniewski w rozmowie z "Super Expressem" zaprzeczył doniesieniom mediów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki