Tata Dagmary i Radka wyleczył sarence poranioną nogę. A ona bardzo się z nimi zaprzyjaźniła. Postanowiła na razie nie wracać do lasu i śpi w stodole. - Nazwaliśmy ja Kasia - mówi mała Dagmara. - Bardzo lubi jeść kapustę i bawić się z naszym pieskiem. Kiedy dojdzie całkiem do siebie, przeprowadzi się jednak z powrotem do lasu.
MIRACHOWO: Dzieci uratowały sarenkę z wnyków. Kasia zamieszkała w stodole
2011-11-18
22:00
Sarenka leżała w zaroślach. Przeraźliwie piszczała, bo noga ugrzęzła jej we wnykach. Na szczęście w pobliżu przechodziła Dagmara Mejna (6 l.) i jej starszy brat Radek (13 l.). Dzieci uratowały zwierzątko i zaniosły do domu.