Mocny start Lecha

2009-08-03 7:00

Poznańska lokomotywa ospale ruszyła w nowy sezon. W pierwszej połowie meczu w Gliwicach goście leniwie poruszali się po boisku. Ale wystarczyło, że po przerwie przyspieszyli i bez problemu wygrali 3:1.

Inauguracyjna kolejka sezonu 2009/10 okazała się niezwykle szczęśliwa dla Sławomira Peszki. 24-letni pomocnik strzelił swoją pierwszą ligową bramkę dla "Kolejorza". A osiem minut później popisał się fantastyczną asystą przy bramce Hernana Rengifo (26 l.). Peruwiańczyk tuż po oddaniu strzału głową tak nieszczęśliwie zderzył się z obrońcą gospodarzy, że... zalał się krwią. Sztab medyczny Lecha stanął jednak na wysokości zadania i Rengifo po chwili powrócił na boisko. Minęło kolejnych siedem minut i już było 0:3. Ładną akcję całego zespołu gości wykończył Jakub Wilk (24 l.).

Poznaniacy najwyraźniej uwierzyli w tym momencie, że jest już po meczu. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Ściągnięty do Lecha właśnie z Piasta Gliwice bramkarz Grzegorz Kasprzik (26 l.) był bez szans po strzale rezerwowego Romana Maciejaka (21 l.). Na więcej podopiecznych Waldemara Fornalaka nie było już jednak stać. W końcówce szanse na kolejne bramki mieli poznaniacy, ale w kilku sytuacjach zabrakło im - zwłaszcza Robertowi Lewandowskiemu - zimnej krwi.

Po meczu trener Lecha Jacek Zieliński mógł być jednak zadowolony. Finezyjną, szybką, pełną polotu grą, jaką "Kolejorz" zaprezentował po przerwie, poznaniacy potwierdzili swoje mistrzowskie ambicje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki