Most ma połączyć Bielany z Tarchominem i Białołęką. Bardzo ułatwi jazdę do centrum mieszkańcom tych dzielnic. Odciąży zapchany most Grota-Roweckiego.
Ostatni przetarg na projekt to było czwarte podejście do tej bodaj najbardziej pechowej stołecznej inwestycji. Wreszcie jest sukces. Wczoraj bowiem na dobre okazało się, że przetarg się udał. Gdyby przegrane firmy go oprotestowały, to znów na wiele miesięcy zahamowałyby i tak już opóźnioną inwestycję.
Ten most nam się należy
- Stoję w tym samym miejscu, co przed wyborami. Mam na sobie ten sam kostiumik. Wtedy obiecywałam szybką budowę przeprawy. I udało się! - tryskała wczoraj radością Hanna Gronkiewicz-Waltz. Nowinę ogłosiła w miejscu przyszłej trasy dojazdowej do mostu, który ma połączyć Młociny z Tarchominem.
- Łaski władze miasta nam nie robią - wzrusza ramionami Grażyna Wachnik (60 l.), mieszkanka Białołęki. - Ten most nam się należał od dawna - dodaje.
Zarząd Dróg Miejskich już wczoraj podpisał umowę na projekt z przedsiębiorstwem Sch?ssler D?sseldorf. Niemcy za prawie 16 mln zł mają w 9 miesięcy uporać się z projektem konstrukcji. Most będzie miał trzy pasy ruchu w każdą stronę, a jego środkiem przejdzie linia tramwajowa. Gotowa przeprawa ma stanąć do końca 2010 r. Tak przynajmniej obiecują władze miasta.
Otwarcie już za trzy lata
Jak to możliwe, że w ciągu miesiąca rozstrzygnięto dwa ważne przetargi bez protestów (właśnie most Północny i most Krasińskiego, który ma połączyć Żoliborz z Bródnem)? Na korytarzach Ratusza szepcze się, że władze miały pogadankę z firmami biorącymi udział w przetargach. Przekonywano je, że roboty wystarczy dla każdego, i ostrzeżono, żeby protestami nie hamować rozwoju stolicy. Włodarze stolicy zaprzeczają tym pogłoskom.
- Jeżeli jakiś tajfun się nie zdarzy, to w 2010 r. pojedziemy mostem Północnym i Krasińskiego. Są ku temu sprzyjające oznaki niebios - kwituje sprawę włodarz miasta.
Czy to się nam uda?
Projekt mostu ma powstać za 8 miesięcy. Wiosną 2008 r. mógłby już być ogłoszony przetarg na budowę. Jeśli nie będzie protestów firm, które przegrały w przetargu (sprawy sądowe ciągną się miesiącami), budowa mogłaby ruszyć nawet w lecie 2008 r. Otwarcie przeprawy w 2010 r. jest całkowicie realne.
Kalendarium budowy mostu
sierpień 2001
- Most Północny powstanie w pierwszej kolejności - mówi Paweł Piskorski (40 l.), ówczesny prezydent miasta.
listopad 2002
Lech Kaczyński (58 l.) zostaje prezydentem stolicy. Także obiecuje most.
listopad 2004
Rusza konkurs na projekt przeprawy. Miasto rozpoczyna wykup gruntów pod inwestycję.
październik 2005
Sąd anuluje wyniki konkursu, bo urzędnicy źle go przeprowadzili.
lipiec 2006
ZDM tym razem ogłasza przetarg na projekt i jednocześnie wykonanie mostu. On również zostaje unieważniony z powodu protestu jednej ze startujących w nim firm.
grudzień 2006
Trzecie podejście - tym razem przetarg unieważnia miasto, bo firmy żądały prawie 3 razy więcej pieniędzy, niż miasto chciało dać.
styczeń 2007
Kolejny przetarg, tym razem w dwóch etapach: najpierw na projekt, a potem na wykonawstwo. Nareszcie sukces!