Najdziwniejsze rzeczy z biura znalezionych. "Nie trafiły do nas jeszcze protezy zębowe i aparat słuchowy!"

2014-12-12 13:31

Jedną z najczęstszych rzeczy jakie gubimy są telefony komórkowe, lecz zdarzają się bardziej absurdalne przypadki. Jak informuje Beata Kamińska z warszawskiego biura rzeczy znalezionych do ich placówki trafił...nowiuteńki skuter.

Zegarki, wisiorki, prawo jazdy, karty płatnicze - lista rzeczy, które gubimy jest bardzo długa. Te najczęściej trafiają do biura rzeczy znalezionych, gdzie czekają na osoby, które się po nie zgłoszą. - Lista rzeczy, która do nas trafia jest bardzo długa. Od trzech lat jest u nas skuter. Ma na liczniku 65 km/h, tak więc zupełnie nowy. Został sprawdzony w bazie przez policję, czy nie był kradziony. Okazało się, że nie - mówi nam Beta Kamińska z biura rzeczy znalezionych.

Jednymi z najczęstszych rzeczy, które trafiają do nich w ostatnim czasie, to telefony komórkowe takich marek jak Iphone, czy BlackBerry. W ostatnim czasie było 400 takich przypadków.

Zobacz też: Córka Korwina-Mikkego oskarżona o KRADZIEŻ! Korwin-Mikke: "Głupia uznała, że prościej jest okraść"

Ile takich rzeczy udaje się zwrócić? - Ok. 3% rzeczy znalezionych udaje się oddać. Najpierw policja sprawdza w bazie, czy  była ona kradziona. Jeśli wynik  kontroli jest pozytywny, to przywożą ją do nas w pierwszym możliwym terminie - dodaje Kamińska. Czy jest rzecz, której jeszcze nie mieli w swoim biurze? - Nie trafiły do nas jeszcze protezy zębowe i aparaty słuchowe - mówi Beata Kamińska.

Zatrważające dane
Z każdym miesiącem zwiększa się liczba zagubionych przez nas rzeczy. Pani Beata informuje, że na koniec listopada w swoim biurze mieli 3100 kompletów dokumentów (dowody osobiste, karty płatnicze) i ok. 2000 różnych przedmiotów! Ta ze względu na zbliżające się święta i sylwester na pewno wzrośnie.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki