Nawałnice nad Polską. 1900 interwencji, jedna osoba nie żyje

2011-07-21 8:10

Burza, która po południu szalała nad Warszawą, po godz. 22 dotarła nad Warmię i Mazury. Jedna osoba zmarła po tym, gdy została przygnieciona przez zerwany dach. W sumie w całej Polsce strażacy interweniowali ponad 1900 razy.

Do śmiertelnego wypadku doszło w Kołodziążu na Mazowszu. Jak poinformował na antenie TVN24 rzecznik Straży Pożarnej Paweł Frątczak, zmarła kobieta została prawdopodobnie przygnieciona przez fragment zerwanego dachu. Jak dodał, w całej Polsce strażacy interweniowali ponad 1900 razy, w tym na Mazowszu 100 razy, a w samej Warszawie - ponad 30.

Patrz też: Kataklizm! Nawałnice przeszły nad całą Polską

W stolicy podczas burzy złamana gałąź przygniotła mężczyznę na ul. Puławskiej. Na 45 minut zamknięto lotnisko na Okęciu. Pomiędzy godz. 17.35 a 18.20 nie odbywały się starty i lądowania samolotów, ponieważ na pasie startowym było za dużo wody - ponad 30 cm na metr kwadratowy. Kilka samolotów czekało w powietrzu na lądowanie, a jeden został skierowany do Krakowa.

W powiecie wyszkowskim samochód uderzył w leżące na drodze powalone drzewo. Drzewa zablokowały też drogę krajową nr 50 pomiędzy miejscowościami Sadowne (pow. węgrowski) i Brok (pow. ostrowski).

W Wielkopolsce w Lesznie strażacy interweniowali około sto razy. Woda zalała tam piwnice bloku mieszkalnego, domów, kamienic, sklepów i warsztatów. W Poznaniu przy ul. Krysiewicza zawalił się czterokondygnacyjny budynek - nie był zamieszkały.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki