Ten pedofil, nawet jak zostanie skazany, nie pójdzie siedzieć!

2017-08-24 4:00

Polskie prawo najwyraźniej kuleje. Trzeba je szybko poprawić, bo przez luki w nim Tomasz Ł. (28 l.), groźny pedofil, przebywa na wolności i w każdej chwili może skrzywdzić kolejne dzieci!

Tomasz Ł. mieszka w Świdnicy na Dolnym Śląsku. Mężczyzna kilka lat temu brutalnie zgwałcił chłopca. Trafił do więzienia. Za kratkami pogorszył się stan jego zdrowia, jest bowiem chory na stwardnienie rozsiane. Jeździ na wózku inwalidzkim. Z uwagi na chorobę kara więzienia została mu skrócona. Wyszedł na wolność. Ale ponad sześcioletni pobyt za kratami nie zmienił bestii. Tomasz Ł. zaraz po opuszczeniu więziennych murów znowu zaatakował pięcioletniego chłopczyka, choć porusza się na wózku inwalidzkim. Choroba nie przeszkodziła mu w zgwałceniu dziecka.

Pedofil został oskarżony i trafił przed sąd. W teorii grozi mu 12 lat więzienia i wyrok na pewno będzie surowy. Ale mimo potworności czynu, którego dokonał, i faktu, że była to recydywa, nie został nawet aresztowany i na wyrok spokojnie czeka w domu. A wszystko przez stan jego zdrowia. Niestety, nie koniec na tym. Wygląda na to, że nawet w przypadku skazania pedofil i tak nie wyląduje za kratami i bardzo możliwe, że będzie krzywdził kolejne dzieci!

- Stan oskarżonego zapewne się nie poprawi, a prawdopodobnie wręcz się pogorszy. Dlatego już dziś wiadomo, że wyrok w toczącej się sprawie nie zostanie wykonany. Czyli przestępca nie trafi do więzienia mimo skazania - mówi Marek Poteralski, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

Jak to możliwe? Po prostu polska służba więzienna nie dysponuje oddziałem neurologicznym, na którym ten zwyrodnialec mógłby przebywać pod stałą opieką lekarzy. - Brakuje takiego miejsca w Polsce, gdzie mogliby trafiać ciężko chorzy przestępcy, którzy stanowią zagrożenie dla społeczeństwa, jak właśnie w przypadku pedofila ze Świdnicy - tłumaczy sędzia Poteralski. - Zmienić trzeba też przepisy, które teraz skazanym uskarżającym się na chorobę pozwalają unikać kary więzienia. Należy jednak zaznaczyć, że chodzi o sytuacje wyjątkowe. Gdy ciężko chory przestępca jest niebezpieczny dla innych. Nie powinni być izolowani np. schorowani starsi ludzie z zaległymi wyrokami - dodaje.

ZOBACZ: PGE przestrzega przed oszustami na rynku energii

PRZECZYTAJ: Sikorski o rektorach uczelni w Polsce: KU***Y i NIEROBY. Są NOWE taśmy

POLECAMY: Wraca temat ABORCJI. Jest nowy pomysł na projekt zaostrzający przepisy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki