PARANOJA! Sąd nie chce oddać dzieci OJCU bo ten pracuje. Zostaną w domu dziecka!

2014-10-01 4:00

Najpierw coś niedobrego stało się z żoną. Uciekła z domu, zabierając dzieci. Trzymała je w zamknięciu, zabraniała chodzić do szkoły i kontaktować się z ojcem. W końcu sąd odebrał maluchy kobiecie i wysłał ją na badania psychiatryczne. Zamiast oddać dzieci ojcu, skierowano je do... domu dziecka.

- Będę walczył o moje maleństwa - mówi nam Dariusz Żubertowski (39 l.) z Sobolewa (woj. mazowieckie). - Nigdzie nie będzie im lepiej niż ze mną - dodaje. Pan Dariusz i jego żona Wioleta (34 l.) długo byli szczęśliwym małżeństwem. Urodziła im się trójka dzieci: Jakub (8 l.), Ola (6 l.) i Wiktoria (4 l.). Niestety, pewnego dnia, bez ostrzeżenia Wioleta uciekła, zabierając ze sobą całą trójkę. Zamieszkała w domu matki, złożyła pozew o rozwód. - Po rozwodzie mogłem widywać dzieci raz na dwa tygodnie.

Zobacz też: Nowy Targ. Spłonął Dom Dziecka! Pożar gasiło 100 strażaków! [WIDEO]

Zamknęła ich jak w więzieniu...

Byłem w szoku, widząc jak są traktowane. Jakuba matka nie puszczała do szkoły, Oli do zerówki. Zamknęła ich jak w więzieniu... - opowiada nam ojciec. W końcu interweniowała dyrekcja szkoły i pomoc społeczna. Dzieci odebrano Wiolecie Ż. Zamiast ojcu, oddano je jednak do domu dziecka. - Sąd wziął pod uwagę orzeczenie sędziego, który dał nam rozwód - tłumaczy pan Dariusz. - Stwierdził on, że nie mogę opiekować się trójką dzieci, bo... pracuję. Mężczyzna zapowiada walkę o dzieci. Złożył w sądzie apelację. Sprawa odbędzie się dziś.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki