Odra atakuje

i

Autor: Marek Zieliński Odra atakuje

Nie tylko w Śląskiem przybywa chorych na odrę. I będzie ich jeszcze więcej!

2019-02-06 14:50

Od początku listopada 2018 r. w województwie śląskim stwierdzono odrę u 45 osób. Będzie ich więcej, bo u 15 pacjentów zachodzi podejrzenie, że mogą być zarażeni tą chorobą. Nie można mówić o epidemii, ale już o podwyższonej zachorowalności – owszem. Dla porównania do listopada 2018 r. w Śląskiem odnotowano jedynie dwa przypadki zachorowania na odrę!

W 2018 r. na odrę zapadło 339 osób, a rok wcześniej chorowało 63 obywateli. Dla porównania skali: na Ukrainie od 28 grudnia do 11 stycznia zanotowano 5059 przypadków zachorowań na odrę. I to właśnie obywatele tego państwa najczęściej „przywożą” do nas odrę – podkreśla Renata Cieślik-Tarkota, kierownik Oddziału Epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach. Na Ukrainie do początku października 2018 r. odnotowano 32 tys. przypadków zachorowań, to jest ponad 15 razy więcej niż w sąsiadującej z nią Rosji! I choć daleko nam jeszcze do takich współczynników, to na fali zwiększonej zachorowalności pojawia się dyskusja o szczepieniach.

Przeciwko odrze są one obowiązkowe u dzieci, wykonuje się je u maluchów między 13. a 15. miesiącem życia. I uzupełniająco dla dzieci w wieku 6 lat. Niestety, coraz więcej jest rodziców nie świadomie unikających tego obowiązku. Starszym dzieciom i dorosłym zaleca się szczepienia przeciwko odrze. Trzeba wiedzieć, że nie ma jakichkolwiek leków na odrę, choremu można podawać jedynie preparaty wspomagające. Na tę chorobę zyskuje się odporność po dwóch szczepionkach otrzymanych w odstępie 4 tygodni. Powikłaniami po odrze, szczególnie u dzieci, może być podostre stwardniające zapalenie mózgu - choroba Dawidsona. Częstość jej występowania uległa znacznemu obniżeniu od czasu wprowadzenia szczepionki przeciw odrze. Obecnie wynosi około 1 na 100 000 przypadków. Nie dotyczy to jednak niezaszczepionych dzieci.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki