Nocny sąd nad Dornem

2008-10-16 4:00

To jest już koniec... trzeciego bliźniaka. Pod osłoną nocy, na zamkniętym posiedzeniu klubu PiS Jarosław Kaczyński (59 l.) ostatecznie pożegnał się z Ludwikiem Dornem (54 l.). Oświadczył, że na najbliższym posiedzeniu zarządu będzie wnioskował o wykluczenie wieloletniego przyjaciela z szeregów partii.

Nieobecny Dorn nie mógł się bronić. Według informacji "Super Expressu" o honor eks-marszałka Sejmu upomniał się jedynie młody poseł Tomasz Dudziński (35 l.).

- Prezes go zbeształ. Sala przejechała się po nim walcem - ironizuje nasz informator. Miejsce wtorkowych obrad od początku owiane było tajemnicą. Nam jednak udało się dotrzeć pod warszawskie centrum konferencyjne w Wawrze razem z posłami PiS. Spotkanie zaczęło się ok. godziny 20.30 kolacją. Potem głos zabrał prezes. Jednoznacznie uciął sprawę rzekomego odejścia Przemysława Gosiewskiego (44 l.) z funkcji szefa klubu. Dla Dorna litości nie miał. - Prezes stwierdził, że Ludwik przeżywa kryzys osobowościowy i totalnie się pogubił - zdradza nasz informator. Posiedzenie zakończyło się grubo po drugiej w nocy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki