O jej śmierć niesłusznie oskarżono Komendę, a prawdziwy gwałciciel i morderca jest wciąż na wolności

2018-03-20 6:40

Przez 18 lat w więzieniu siedział niewinnie skazany Tomasz Komenda (42 l.). Za kraty trafił, bo uznano, że to on brutalnie zgwałcił i zamordował 15-letnią Małgosię. Rzecz w tym, że mężczyzna nie miał z tą zbrodnią nic wspólnego. Za to co najmniej jeden ze sprawców tej potwornej zbrodni jest ciągle na wolności!

Od początku śledztwa w tej koszmarnej sprawie było wiadomo, że sprawców musiało być kilku. Dwóch, a może nawet trzech. Niedawno prokuratura na nowo przyjrzała się sprawie. W efekcie do aresztu trafił Ireneusz M. To on, jak teraz twierdzą śledczy, gwałcił Małgosię. To on wraz z pozostałymi oprawcami zostawił dziewczynkę na mrozie i tym samym skazał ją na śmierć. Przez 20 lat od momentu popełnienia zbrodni ci zwyrodnialcy byli na wolności, a w celi siedział niewinny Tomasz Komenda.

Wiadomo, że prokuratura wciąż prowadzi szeroko zakrojone śledztwo, aby schwytać pozostałych sprawców zbrodni w Miłoszycach. O szczegółach informować jednak nie może.

- Moim zdaniem to kwestia czasu, kiedy reszta sprawców trafi przed oblicze prokuratora - mówi dr Krzysztof Klementowski, psychiatra z Wrocławia. - Te osoby muszą czuć teraz tak ogromną presję, że nie mogą normalnie funkcjonować. Boją się. Wiedzą, że prawda zaraz wyjdzie na jaw. Nie zdziwię się, jeśli sami się zgłoszą na policję - mówi nam lekarz.

Czy przez tyle lat gwałciciele mogli robić krzywdę innym kobietom? Czy po tym, jak raz przekroczyli granicę i zgwałcili oraz zamordowali dziewczynkę, mogli robić to częściej? Tego, niestety, nie można wykluczyć.

- Są osoby, które powtarzają zbrodnie - mówi nam Malwina Szczygłowska, wrocławska psycholog. - Dotyczy to zwłaszcza przestępstw na tle seksualnym. Sprawcy zbrodni w Miłoszycach prawie na pewno mają zaburzenia seksualne. Niewykluczone, że w inny sposób, niż gwałcąc, nie potrafią zaspokoić swoich pragnień. Oczywiście wątpliwe, żeby dokonywali kolejnych zbrodni wspólnie. Ale pojedynczo mogli krzywdzić kobiety nawet wiele razy - dodaje Malwina Szczygłowska.

Czy wszyscy prawdziwi sprawcy tamtej potwornej zbrodni poniosą karę za swój odrażający czyn? Wszystko w rękach policji...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki