Opiekunka Jaruzelskiego: NIE BYŁAM KOCHANKĄ generała!

2014-07-04 21:05

Przez wiele miesięcy nie komentowała zarzutów Barbary Jaruzelskiej (84 l.), która przekonywała, że jej mąż ma romans z opiekunką! Ale w końcu przerywa milczenie! Dorota W., opiekunka generała, sama skontaktowała się z "Super Expressem". - Nie miałam z nim romansu. Zajmowałam się ciężko chorym, samotnym i cierpiącym człowiekiem - przekonuje nas. - Można powiedzieć, że byliśmy przyjaciółmi. Brakuje mi generała - wyznaje nam Dorota W.

Dorota W. nie chce zdradzić swojego nazwiska. Nie zgadza się także na ujawnienie wizerunku, bo boi się reakcji ludzi. Ale w końcu zdecydowała się opowiedzieć o tym, co łączyło ją z generałem. - Poznałam Wojciecha Jaruzelskiego, jak miał 83 lata. I przez kolejne 9 lat opiekowałam się nim niemal dzień w dzień. Po sześć godzin dziennie harowałam przy generale - mówi nam. Jak wyglądał dzień przy generale? - Cały czas poświęcałam się dla niego. Gotowałam, sprzątałam, prasowałam. Zmieniałam mu pampersy, prześcieradła. To są krępujące sytuacje, ale tak było. Jego choroby wymagały takiego poświęcenia i pewnych sytuacji, które są bardzo intymne - tłumaczy nam opiekunka Wojciecha Jaruzelskiego. Dlaczego zatem Barbara Jaruzelska stwierdziła, że ma ona romans z generałem i chciała się rozwieść? - To obłęd i kłamstwo! Jego żona wstydziła się takich sytuacji, wstydziła się jego choroby i tego, że musiałaby robić takie rzeczy jak ja. Nie było żadnego romansu - zapewnia Dorota W.

Opiekunka Jaruzelskiego niebyła jego kochanką?!

Opiekunka szybko zdobyła pełne zaufanie generała. Jaruzelski zwierzał się jej jak najbliższej przyjaciółce. - Był dla mnie bardzo dobry, miły, podchodził zawsze z szacunkiem. Ufał mi. Chciał, żebym się nim zajmowała do końca jego dni. Mimo że kilka razy chciałam zrezygnować, to on prosił mnie, żebym tego nie robiła - wspomina. Rozmawiali nie tylko o zwykłych sprawach, ale też o bardzo poważnych politycznych decyzjach, np. o wprowadzeniu stanu wojennego. - Pytał mnie, jak miał postąpić. Przekonywał, że nie było wyjścia, że to było konieczne, mniejsze zło - wspomina. Z czasem ich rozmowy przeszły też na temat rozwodu, którego zażądała od generała pani Barbara.

Czytaj: Barbara Jaruzelska: Chcę uciec z Polski!

- Tymi żądaniami bardzo go raniła. On tego nie mógł ścierpieć. Było mu przykro i przepraszał mnie za zachowania swojej żony. Generał Jaruzelski to była bardzo ciepła postać. Był wrażliwy, łatwo było go zranić, a Barbara tym rozwodem bardzo go raniła - dodaje Dorota W. - Zawsze będę pamiętała to, że podchodził do mnie z szacunkiem i wielką serdecznością. Cieszę się, że mogłam go poznać - dodaje i stwierdza, że nie ma żalu do Barbary Jaruzelskiej. - Choć twierdziła, że miałam mieć romans z jej mężem, to jej wybaczam - mówi na koniec.

Barbara Jaruzelska przekonywała "Super Express" To ona uwiodła mi męża

Uczepiła się mojego męża, podrywa go! Nie chcę być z generałem, z takim amoroso. Ja romansów nie prowadzę!

Mąż utrzymuje opiekunkę, ona wyciąga od niego pieniądze! Odwiedza go w szpitalu. Oszalała na punkcie męża!

Mój mąż jest zbyt łatwowierny. Ona go wykorzystuje. Jest podła

Postawiłam warunek, że ona musi zniknąć z domu. To intrygantka, wszystkich skłóciła!

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki