OSTATNIA ROZMOWA Leppera. Kilkanaście godzin przed śmiercią powiedział do Janusza Maksymiuka: Mam bardzo ciekawe SPOTKANIE

2011-08-24 9:30

Oto kluczowy trop dla prokuratorów badających okoliczności śmierci Andrzeja Leppera (+57 l.)! Kilkanaście godzin przed zgonem szef Samoobrony zdradził swojemu najbliższemu współpracownikowi Januszowi Maksymiukowi (64 l.), że ma się spotkać z kimś bardzo ciekawym. - Jak podawaliśmy sobie ręce na pożegnanie, to stwierdził, że wieczorem ma ciekawe spotkanie i w piątek, czyli dzień później, opowie mi dokładnie o wszystkim. Ale opowiedzieć już nie zdążył... - wspomina Janusz Maksymiuk w rozmowie z "Super Expressem".

W czwartek 4 sierpnia, czyli dzień przed śmiercią Leppera, Maksymiuk rozmawiał z nim przez cały dzień o wielu sprawach. - Między innymi przygotowałem Andrzejowi pismo do prokuratury. Chciał przeczytać tajne zeznania, by przygotować się do ponownego procesu w tak zwanej seksaferze - mówi nam.

>>> WIDEO: Ostatni wywiad Andrzeja Leppera: Panie, PANA WYKOŃCZĄ! - wideo ujawnia detektyw Rutkowski

Tajemnicze spotkanie

Ostatnie zdania wymienili, wychodząc z biura, tuż przed drzwiami wejściowymi do siedziby Samoobrony przy Alejach Jerozolimskich w ścisłym centrum Warszawy. - To było około 18.30. W zasadzie podawaliśmy sobie ręce na do widzenia. Andrzej spytał, o której godzinie będę następnego dnia. Najwyraźniej chciał o czymś porozmawiać. Zdradził mi, że jeszcze w czwartek wieczorem ma bardzo ciekawe spotkanie. Nie ujawnił jednak, z kim się spotyka i w jakim celu - wspomina Maksymiuk. Jak wtedy wyglądał? Czy był zdenerwowany? - Nie. Wypowiadał te słowa z pewną nadzieją. Wydawało mi się, że to będzie coś naprawdę fajnego nie tylko dla niego - odpowiada.

Nie zdążyliśmy porozmawiać

Maksymiuk zapewnia, że nie ma zielonego pojęcia, z kim i gdzie Lepper spotkał się w czwartek wieczorem. - Następnego dnia jechałem do pracy z nadzieją, że wyjaśni mi wszystko. Tymczasem on prawdopodobnie wtedy już nie żył - mówi nam załamującym się głosem.

On się nie zabił

Być może przebieg tego wieczornego spotkania i to, co Andrzej Lepper na nim usłyszał, sprawiły, że kilkanaście godzin później popełnił samobójstwo? - Tego nie wiem. Ale jestem pewny, że Andrzej Lepper nie popełnił samobójstwa! W czwartek jednoznacznie sprawiał wrażenie osoby, która chce walczyć o polityczną przyszłość, ma wiele planów na następne tygodnie i miesiące. Czekam na szczegółowe wyjaśnienia od prokuratury. Liczę, że śledczy dojdą prawdy w tej sprawie. I że ustalą, z kim w czwartek wieczorem Andrzej się spotkał - podsumowuje Janusz Maksymiuk.

Zapis ostatniej rozmowy Maksymiuka z Lepperem, czwartek, godz. 18.30:

Andrzej Lepper:

- Będziesz jutro?

Janusz Maksymiuk:

- Tak, tylko trochę się spóźnię. Przyjdę około 11.

Andrzej Lepper:

- To przyjdź, przyjdź koniecznie.

Janusz Maksymiuk:

- Coś się stało?

Andrzej Lepper:

- Mam dziś wieczorem bardzo ciekawe spotkanie. Wszystko opowiem ci jutro. Do jutra.

Janusz Maksymiuk:

- Cześć...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki