Oszust 100-lecia - Bernard Ch. przyznał się do winy. Udawał milionera, wynajął odrzutowiec, poleciał do Paryża i Amsterdamu

2011-06-03 4:40

Nie miał pracy ani pieniędzy. Miał za to talent do robienia przekrętów. Bernard Ch. (22 l.) wykorzystał go w pełni do oszukiwania firm! Wczoraj oszust stulecia stanął przed sądem. Odpowiadał za swój najgłośniejszy "numer", czyli za oszukanie firmy, która organizuje ekskluzywne wycieczki dla bogaczy. Sfałszował dowód wpłaty i podając się za milionera, zażądał prywatnego samolotu. W ten sposób zwiedził Paryż i Amsterdam!

Bernard Ch. (22 l.) miał na koncie tyle oszustw, że odczytywanie samego aktu oskarżenia na wczorajszym procesie trwało ponad godzinę. Oszust po krótkich wyjaśnieniach przyznał się do wszystkich zarzutów. Sąd skazał go na 3,5 roku więzienia.

Oprócz tego Bernard został wysłany na przymusowe leczenie uzależnienia od leków psychotropowych. Oszust będzie też musiał oddać 100 tys. złotych swoim ofiarom. Jedną z nich jest firma organizująca wycieczki dla bogaczy.

Przeczytaj koniecznie: Szczytno: Oszust stulecia - Bernard Ch. - zaczął kantować już w liceum

Bernard Ch. na podstawie sfałszowanego dowodu wpłaty na kwotę 150 tys. zł wynajął prywatny odrzutowiec, który go zawiózł do Paryża. Wszędzie towarzyszyła mu tłumaczka ze złotą kartą kredytową, która płaciła za wszystko, czego zapragnął. Dopiero po trzech dniach rozrywek w najdroższych sklepach i lokalach Paryża i Amsterdamu oszust wpadł w ręce policji.

Wczorajszy proces nie zamyka sprawy przekrętów Bernarda Ch. Przeciwko niemu toczą się jeszcze inne procesy. Na liście oszukanych przez bezrobotnego są setki firm, od których wyłudził kolejnych kilkaset tysięcy złotych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki