Pracownicy OTOZ Animals uratowali dwa owczarki podhalańskie, którym groziła śmierć. Widok, który zastali przypominał ten z najgorszych snów. Dwa psiaki uwiązane na krótkich łańcuchach. Wychodzone, brudne i zmarznięte. Słoma zmieszana z odchodami, która służyła psu za legowisko. Sunia miała budę. Jednak było w niej mokro. karmione raz dziennie chlebem z mlekiem. Tłumaczenie właściciela, że pies powinien być głodny, bo wtedy jest groźniejszy i głośniej szczeka nie ma najmniejszego sensu. Suka wyraźnie bała się ludzi, nie ufała im. Może to świadczyć o okrucieństwie, jakiego doświadczyła ze strony człowieka. Psy zostały zabrane właścicielowi. Sunia w momencie uwolnienia jej z łańcucha szła niepewnie, ale kiedy opuściła teren posesji, zaczęła biec. Pies z radości, że będzie wolny, omal nie wywrócił gospodarza. Teraz potrzebne są pieniądze na leczenie psów i na karmę dla nich. Jeśli chcesz pomóc możesz wpłacić pieniądze na konto 55 1020 1853 0000 9902 0069 5668.
Zobacz: Kochane szczeniaki do adopcji! Nikt ich nie chciał...