Parlament Europejski to dla części z nas zagadka

2009-04-22 10:49

Kolejne badania opinii publicznej pokazują, że nasza wiedza o instytucjach europejskich jest mizerna. Eurowybory już 7 czerwca, a wielu Polaków nie ma zielonego pojęcia czym zajmują się europosłowie oraz jak ich wybierać. Niewiedzę wykorzystują politycy, którzy zamiast tłumaczyć wyborcom zasady, wolą mydlić im oczy.

Najnowszy sondaż TNS OBOP dla  dla Instytutu Spraw Publicznych powinien nie tylko dać do myślenia polskiemu rządowi, ale przede wszystkim politykom w Brukseli.

Na pytanie o to, jak wybierani są europosłowie w Polsce, 52 proc. badanych odpowiedziało, że wybierają ich wszyscy Polacy. Zdaniem 19 proc. ankietowanych wybierają ich ze swego grona... posłowie i senatorowie. 8 proc. sądzi, że wyznacza ich rząd, a 2 proc. - że prezydent. 19 proc. uczestników badania nie wie, jak to się dzieje.

Efekty badania przeprowadzonego na początku kwietnia nie są optymistyczne. Co gorsza, wyniki prawie się nie zmieniły na przestrzeni pięciu lat. Poprzednie badanie ISP przeprowadził dwa miesiące po pierwszych polskich eurowyborach w 2004 r. Do urn poszło wtedy tylko 20,8 proc. Polaków. Teraz zapewne będzie podobnie - pisze "Gazeta Wyborcza".

Co na to rząd? - Przed wyborami ruszy kampania, w której postaramy się pokazać Polakom, jak konkretnie na ich życie wpływa europarlament. Będą spoty radiowe i telewizyjne zachęcające do głosowania - oczywiście apolityczne. Wydajemy też duży raport podsumowujący pięć lat Polski w Unii - tłumaczy w rozmowie z "GW" minister Mikołaj Dowgielewicz, szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki